Przed meczem Star Gniezno - Marma Rzeszów (niedziela, g. 16)

ŻUŻEL. I liga. Po ponad miesięcznej przerwie Marma Polskie Folie wraca do walki o ligowe punkty. W niedzielę rzeszowianie zmierzą się w Gnieźnie ze Startem, jedyną drużyną która w tym sezonie nie zdobyła punktu.

Rzeszowianie po raz ostatni ścigali się w lidze 3 maja. Pokonali wtedy na swoim torze Start 55:23. Od tamtego czasu żużlowcy z Rzeszowa odpoczywali, to efekt wycofania się z rozgrywek zespołu z Piły.

W niedzielę podopieczni trenera Mieczysława Woźniaka wracają do walki o ligowe punkty, punkty których potrzebują jak ryba wody. Marma, która zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, nadal ma szanse na zakwalifikowanie się do pierwszej czwórki rozgrywek, ale żeby tego dokonać trzeba koniecznie wygrać niedzielny pojedynek. W przeciwnym wypadku rzeszowianom przyjdzie zapewne walczyć o utrzymanie się na zapleczu ekstraklsy.

Mimo niewielkiej liczby treningów rzeszowianie nie próżnowali w trakcie majowej pauzy. Rafał Trojanowski i Tomasz Rempała startowali w Ljubljanie w turnieju o mistrzostwo Słowenii. Ten drugi w piątek ścigał się w Krsko. Niedawny rekonwalescent Maciej Kuciapa próbował swych sił w sparingu ZKŻ Zielona Góra z Atlasem Wrocław oraz w mocono obsadzonej imprezie w Miszkolcu. Mariusz Fierlej rywalizował m.in. we Francji. Natomiast w miniony czwartek wszyscy rzeszowscy seniorzy ze zmiennym szczęściem startowali w eliminacjach IMP.

- Nie da się ukryć, że w zespole panuje lekka nerwowość. Gniezno może i do tej pory nie błyszczało, ale stawka tego pojedynku robi swoje - mówi Maciej Kuciapa. Dla lidera Marmy będzie to dopiero drugi mecz ligowy w tym sezonie. Przypomnijmy, że 4 kwietnia uległ w Gorzowie wypadkowi. Kontuzję nadal leczy Duńczyk Charlie Gjedde i jego na pewno w niedzielę w Wielkopolsce zabraknie. Tym niemniej, w Rzeszowie nikt nie bierze pod uwagę innego wariantu jak zwycięstwo.

Siedem meczów i siedem porażek, pustki w klubowej kasie, niesnaski na linii działacze zawodnicy, to najlpeszy obraz Startu Gniezno. Tydzień temu na mecz w Ostrowie nie stawił się bez usprawiedliwiania Paweł Duszyński, a Sebastian Skrzypczak odmówił występu. Mariusz Lisiak w sześciu biegach zdobył raptem pięć oczek. Szefostwo klubu ukarało więc Lisiaka i Skrzypczaka naganami. Duszyńskiemu upiekło się, bo omijał ostatnio klub szerokim łukiem. Dodatkowo w tym tygodniu z funkcji trenera Startu zrezygnował Leon Kujawski. Jego miejsce tymczasowo zajął Rajmund Świtała.

Na podstawie takich doniesień trudno cokolwiek wywnioskować o najbliższym rywalu Marmy. Jedno jest pewne, gnieźnianie na pewno nie oddadzą meczu bez walki. Nie wolno wykluczyć także wariantu, że wysupłają ostatni grosz na zakontraktowanie Szweda Stefana Anderssona. Wszak dla wielkopolan to także ostatnia szansa, tyle że na odbicie się od dna ligowej tabeli.

Przed rokiem Start dwukrotnie wygrywał u siebie z Rzeszowem 55:35 oraz 49:41. Niedzielny mecz rozpoczyna się o godzinie 16. Sędziuje Henryk Kowalski z Bydgoszczy.

Awizowany skład Marmy: 1. Tomasz Rempała, 2. Karol Baran, 3. Maciej Kuciapa, 4. Mariusz Fierlej, 5. Rafał Trojanowski, 6. Paweł Miesiąc, 7. Marian Micał.

Przypuszczalny skład Startu: 9. Paweł Duszyński, 10. Łukasz Linette, 11. Dawid Cieślewicz, 12. Marcin Bzdęga, 13. Mariusz Lisiak, 14. Jakub Śpiewanek, 15. Adrian Gomólski.

Pozostałe mecze 9. kolejki: KM Intar Ostrów - TŻ Sipma Lublin, TeleNet Strabag Gorzów - Lotos Gdańsk, Pauzuje Kunter GTŻ Grudziądz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.