Dla tej dwójki rywalizacja w turniejach, w których do opanowania jest więcej niż jedna dyscyplina sportu, nie jest niczym nowym. Obaj są organizatorami ogólnopolskiego trójboju rakietowego, który w tym roku odbył się w Szczecinie już po raz siódmy. Jedyna różnica: w Szczecinie nie gra się w squasha i właśnie konfrontacji w tej dyscyplinie specjaliści od badmintona obawiają się najbardziej.
- Grałem w squasha dwa razy w życiu - mówi Krzysztof Bobala, który jest także jednym z organizatorów szczecińskiego turnieju tenisowego Pekao Open. - To może być nawet ciekawe, jak wypadniemy w meczu ze specjalistami od tej dyscypliny. Osobiście to dla mnie dość dziwny sport.
Mieżyński i Bobala najmocniej czują się w badmintonie. W ubiegłym sezonie w kategorii +40 lat zostali sklasyfikowani jako trzecia para deblowa w kraju. I właśnie klasyfikacja w ogólnopolskim rankingu badmintona dała im możliwość zakwalifikowania się do turnieju w Belgii. Ich udział został przez organizatorów odnotowany na oficjalnej stronie internetowej turnieju, bowiem są pierwszymi zawodnikami z Polski, którzy tam zagrają.
Turniejowe zmagania rozpoczynają sobotnie eliminacje. W niedzielę odbędą się finały.