Opinia Zbigniewa Bońka, najsłynniejszego piłkarza w historii Widzewa

W obecnej sytuacji Widzew na licencję po prostu nie zasłużył, a spadek do II ligi może mu tylko pomóc. Nie chciałbym jednak, żeby tak znana firma jak Widzew zupełnie zniknęła. Ale teraz piłka jest po stronie właścicieli spółki. Jeśli mają plan ratowania klubu, to niech to robią. Jeśli nie, niech notarialnie zrzekną się swoich akcji, praw [do reklam i transferów - red.] i wierzytelności wobec spółki. Ja postaram się wtedy pomóc.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.