Budlex/Polonia - Włókniarz Częstochowa 47:43

Wygraną po heroicznym boju bydgoskich żużlowców przyćmił wypadek Mirosława Kowalik,a spowodowany przez Zbigniewa Czerwińskiego

Po starcie do X biegu bezpardonowo atakujący na wirażu bydgoszczanina Zbigniew Czerwiński, uderzył w motocykl Kowalika. Ten, nie mając szans na ratowanie się, z impetem wpadł plecami na bandę. Nieprzytomny trafił na noszach do karetki i za chwilę do szpitala. - Po drodze zaczynał już sam oddychać, wymiotuje. Na pewno ma silne wstrząśnienie mózgu - relacjonował lekarz, który w karetce towarzyszył Kowalikowi w drodze do szpitala. Po meczu do parkingu dotarły wieści, że na szczęście obyło się bez złamań. - To była niepotrzebna szarża Zbyszka. Jego wina była ewidentna - ocenił prezes Włókniarza Marian Maślanka. - A my po raz kolejny po twardym boju polegliśmy w Bydgoszczy. Trochę było w tym pecha przy defektach, ale też na pewno zawiedli Holta i Sullivan. Nie wyobrażam sobie, żeby tak dalej było. To się nie skończy na twardych męskich rozmowach - dodał.

W powtórce biegu, bez wykluczonego Czerwińskiego, Jacek Krzyżaniak i Marek Cieślewicz podwójnie pokonali Rafała Osumka, ale tylko dlatego, że Osumek miał defekt na ostatnim łuku, gdy jechał na czele! Pierwszy raz w meczu Budlex/Polonia prowadziła - 31:29. Niestety, po dwóch kolejnych wyścigach, mistrzowie Polski odskoczyli na 4 pkt. Jedyny raz w spotkaniu bowiem z duetem Ryan Sullivan-Grzegorz Walasek przegrał Andreas Jonsson. Sullivan, który do tego momentu w trzech startach zdobył zaledwie dwa punkty, "przebudził się" dopiero, gdy Walasek pożyczył mu motocykl. Za chwilę tylko Krzyżaniak przedzielił parę Rune Holta-Michał Szczepaniak.

Przed biegami nominowanymi gospodarze odrobili starty, gdy Krystian Klecha i Michał Robacki obronili się przed atakami Osumka (dojechał na defektującym motocyklu - przyp. red). W pierwszym z biegów nominowanych Osumek jednak "odegrał się", uciekając ze startu Krzyżaniakowi. Dariusz Fijałkowski, na motorze pożyczonym od Klechy, wypchnął natomiast na pierwszym wirażu Sullivana i padł szósty w meczu remis 3:3. Finał, oglądany przez ok. 10 tys. widzów na stojąco, zaczął się od potrącenia Robackiego przez Walaska. Sędzia nakazał jednak powtórkę w komplecie. Tam Jonsson wywiózł Holtę i Walaska pod bandę, na czym skorzystał Robacki wyprzedzając częstochowian. Bydgoska para dowiozła zwycięstwo 5:1 na wagę zwycięstw w meczu. Za metą Robacki spadł z motoru na tor - stracił oddech po tym, jak kamień wyrzucony spod koła Jonssona uderzył go w żebra, obite podczas zderzenia z Krzyżaniakiem na piątkowym treningu. - Po upadku Kowalika wszyscy, także ja, się przestraszyliśmy. Dlatego następne dwa biegi nam nie wyszły. Końcówka była super, a na pewno jednym z bohaterów był Michał - podsumował Jonsson.

mac

Dla Gazety

Jacek Krzyżaniak

kapitan Budleksu/Polonii

Wypełniliśmy plan. Wygraliśmy. Była w tym meczu naprawdę bardzo ładna walka. Wszyscy się bardzo denerwowaliśmy, ale na szczęście - patrząc na wynik - skończyło się dobrze. Teraz powinniśmy wszyscy trzymać kciuki za Mirka, żeby jak najszybciej wrócił do zdrowia. Słyszałem już, że nie ma żadnych poważnych powikłań, ale każde takie uderzenie, utrata przytomności, wstrząs, powodują, że kilka dni trzeba dochodzić do siebie. Szczęście w nieszczęściu, że ja nie miałem dzisiaj szybkich startów, bo kto wie, jak ten bieg ja bym skończył. Takie wypadki mają miejsce, ale to co się przydarzyło Mirkowi, nie powinno się zdarzyć. Wiem po sobie, że Mirek będzie musiał teraz trochę odpocząć, a czeka nas przecież mecz w Rybniku. To spotkanie ze względu na dramaturgię przypominało mi trochę mecz z Lesznem w ubiegłym roku, gdy wracałem na tor po kontuzji.

Grzegorz Walasek

najlepszy we Włókniarzu

Dobrze mi się jechało, tak jak i wczoraj w Grand Prix. Sprzęt miałem dopasowany od początku. W ostatnim biegu popełniłem błąd, bo Andreas dwa razy miał lepszy start, a ja niepotrzebnie jechałem za nim. Wychodząc z łuku już widziałem, że nic nie zrobię, bo Robacki był przy krawężniku i na tym torze nie dało się już powalczyć. Czy byłem zmęczony po występie w Grand Prix? Nie tyle zmęczony co...cały czas myślałem...jakby to powiedzieć. Rafał Kurmański nie żyje - chyba wszyscy o tym wiedzą. To na mnie wpłynęło i nie mogłem się dzisiaj pozbierać.

Krystian Klecha

pokonał Sullivana i Holtę

Starałem się jak mogłem, wygraliśmy i jestem z tego bardzo zadowolony. Jeżeli chodzi o stracone punkty, to trudno - to jest sport. W pierwszym biegu na prowadzeniu zdefektował mi motor, bo jak to bywa na bydgoskim torze, nie wytrzymał łańcuszek sprzęgłowy. Po prostu pękł. Rzeczywiście przeciwnicy byli dość wymagający, ale walka z nimi chyba nie wychodziła mi najgorzej. Ja mam ciągle za mało objeżdżenia ligowego. Wspólnie z Darkiem doszliśmy do porozumienia, żeby jechał w 14 biegu na moim motocyklu. Fajnie, że to dało efekt.

not. mac

Budlex/Polonia: Jonsson 13 (3, 3, 3, 1, 3), Fijałkowski 1 (0, -, -, 0, 1), Krzyżaniak 10 (2, 1, 3, 2, 2), Kowalik 2 (d, 2, u, -), Robacki 11 (3, 2, 2, 2, 2), Klecha 6 (d, 2, 0, 1, 3), Cieślewicz 4 (2, w, 0, 2, 0)

Złomrex/Włókniarz: Osumek 7 (1, 1, 1, 1, 3), Czerwiński 5 (2, 3, w, d), Sullivan 5 (1, 1, 0, 3, 0), Walasek 10 (3, 2, 3, 2, 0), Holta 7 (1, 0, 2, 3, 1), Michał Szczepaniak 8 (3, 0, 3, 1, 1), Mateusz Szczepaniak 1 (1)

Najlepszy czas: 65,34 s - Grzegorz Walasek w biegu VIII

Bohater meczu: Michał Robacki - poobijany, ale niezwykle skuteczny zwłaszcza w końcówce meczu (po 5:1 z Klechą i Jonssonem)

BIEG PO BIEGU

Pozostałe mecze

Unia T.: Rickardsson 11 (3, 2, 3, 3, 0), Wardzała 6 (0, 3, 0, 1, 2), G. Rempała 7 (2, 3, 0, 1, 1), Baran nie startował, T. Gollob 14 (3, 3, 3, 2, 3), M. Rempała 7 (2, 2, 1, 1, 1), Kołodziej 8 (3, u, 2, 3, w)

Atlas: Hancock 15 (1, 3, 2, 2, 2, 3, 2), Słaboń 4 (2, 1, 0, 1, 0), Drabik ns, Gapiński 1 (1, 0, w), Hampel 7 (1, 1, 2, 0, 3), Miśkowiak 3 (1, 0, 0, 1, 1), Świderski 7 (0, 2, 2, 0, 3)

Najlepszy czas: 69,04 s - Tony Rickardsson (w II biegu)

Bohater meczu: Janusz Kołodziej - junior objeżdżał Hancocka i Hampela

ZKŻ/quick-mix: N. Pedersen 5 (1, 1, 1, 2), Huszcza 8 (3, 2, 1, 2, 0, 0), Okoniewski 5 (1, 0, d, 1, 3), brak zawodnika, Świst 12 (w, 0, 3, 3, 3 ,3), Suchecki 5 (d, 1, 1, 1, 2), Marcinkowski 1 (1, 0, d, 0)

Unia L.: J. Rempała 8 (2, 2, 1, 1, 2), Skórnicki 6 (0, 3, 2, 0, 1), Adams 12 (3, 3, 2, 3, 1), Ł. Jankowski 3 (2, 0, w, 1), Baliński 9 (3, 2, 0, 2, 2), K. Kasprzak 14 (3, 2, 3, 3, 3), M. Jankowski 2 (2)

Najlepszy czas: 63,77 s - Leigh Adams (w III biegu)

Bohater meczu: Krzysztof Kasprzak - po kontuzji ani śladu, objeżdżał m.in. Pedersena, zdobył z bonusem komplet punktów

Tabela ekstraligi

6. Budlex/Polonia 8 6 -81

8. RKM 8 2 -173

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.