Już w sobotę z powodu kontuzji na ławce opolskiego beniaminka obok trenera zasiadło tylko dwóch zawodników.
- Nie wiem, jak dogramy ten sezon do końca. Mamy zbyt szczupłą kadrę jak na tak dużą liczbę meczów - mówił po spotkaniu trener Korek.
Już w 40. minucie boisko z powodu kontuzji opuścił Aleksander Sobocki, a 10. żółtą kartkę w tym sezonie zanotował Sławomir Maciuszek i będzie pauzował dwa kolejne spotkania. Ten sam zawodnik był jednak bohaterem meczu. W 90. minucie zdobył wyrównująca bramkę.
- Trafienie dedykuję mojej żonie, który przyjechała tu pierwszy raz. Żałuję jednak, że nie pomogę kolegom w następnym meczu - mówił szczęśliwy Maciuszek.
Samo spotkanie nie było zbyt emocjonujące. Promień uzyskał przewagę, a Swornica nastawiała się na kontry. Piłkarze z Żar, choć często gościli na polu karnym gospodarzy, mieli problemy ze skutecznością. Dobre sytuacje zmarnowali: Michał Kopczyński, Łukasz Czyżyk i Sebastian Dudek. Akcje Swornicy kończyły się na obrońcach, a najlepszą miał Dominik Franek, który w trudnej sytuacji uderzył nad poprzeczką.
Druga połowa to już dominacja gości. Ich przewaga została udokumentowana bramką Sebastiana Dudka, który wyprzedził Przemysława Dudka ze Swornicy. Gospodarze zaczęli grać trochę odważniej, ale strzelali głównie z dystansu i dopiero w 90. minucie pokonali bramkarza Tomasza Kowalczyka.
- Zwykle gramy od końca i tym razem uśmiechnęło się do nas szczęście - mówił szkoleniowiec gospodarzy.
Swornica Czarnowąsy 1 (0)
Promień Żary1 (0)
Bramki: 0:1 S. Dudek (59.), 1:1 Maciuszek (90.).
Żółte kartki: Maciuszek (Swornica) oraz Broniszewski, Kopernicki (Promień).
Swornica: Stodoła - Maciuszek, Sobocki (40. Jędrzejewski), Kotala (81. Leś), P. Dudek, Franek, Jeleniewski, Grądowski, Wierdak, Maciejewski, Piechaczek.
Promień: Kowalczyk - Tychowski, Broniszewski, Kopernicki, Kozioła, Kopczyński, Siemiński (76. Świdkiewicz), S. Dudek, Morawski (84. Dewo), Giza (60. Łabul), Czyżyk.
Widzów: 150.
