Gospodarzom bardzo zależało na wygraniu tego spotkania, ale drużyna zamojska nie zamierzała ułatwiać im zadania. Wprawdzie do przerwy żadna ze stron nie strzeliła gola, ale w drugiej połowie prowadzenie dla Hetmana uzyskał Tomasz Sobczyk po dwójkowej akcji z Bartoszem Szepetą. W 70. minucie Siarka wyrównała. Przy tej bramce piłkarze Hetmana zostali zupełnie zaskoczeni. Na murawie leżał kontuzjowany Mariusz Głąbicki i gracze zamojscy liczyli na zachowanie fair play tarnobrzeżan. Ci jednak, zamiast wybić piłkę na aut, poprowadzili akcję i przy biernej postawie zamościan Michał Ćwik pokonał Marcina Mańkę.
Utrata gola rozzłościła piłkarzy Hetmana, którzy z jeszcze większym impetem szturmowali bramkę Siarki. W 81. minucie Mariusz Pliżga dośrodkował do Szepety, a ten uderzył bez namysłu. Piłka skozłowała przed bramkarzem Andrzejem Tomczykiem i myląc go, wpadła do siatki. - Zagraliśmy dobre spotkanie, zawodnicy dokładnie realizowali przedmeczowe założenia - mówi trener Hetmana Dariusz Kmiecik. - W Tarnobrzegu byliśmy lepsi i w pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo. Siarka grała z "nożem na gardle", gdyż potrzebowała wygranej. Wielu uważało, że wspomożemy rywala i oddamy punkty. Nic bardziej błędnego! Nie będziemy nikomu robić prezentów. Nadal walczymy o punkty, prestiż i premie meczowe.
SIARKA TARNOBRZEG 1 (0)
HETMAN ZAMOŚĆ 2 (0)
Widzów: 500.
BRAMKI
Siarka: Ćwik (70.).
Hetman: Sobczyk (53.), Szepeta (81.).
Siarka: Tomczyk - Kaznecki, Morawski, Wilczok, Stochla Ż - Antkiewicz, Barycza (66. Ćwik), Paulewicz Ż (81. Pietrucha), Piątkowski - Gielarek, K. Stępień (46. Pszeniczny).
Hetman: Mańka - Głąbicki, Sawic, Waga, Kocis - Pliżga, Kapłan, Vukadinovic (84. Lipiec), Sobczyk Ż (90. Kwit) - Albingier (90. Herbin), Szepeta.