Piłkarskie derby Śląska

W meczu derbowym piłkarze Odry chcą zrehabilitować się za porażkę sprzed dwóch tygodni z Górnikiem Polkowice 0:1. Z kolei zabrzanie zamierzają przedłużyć serię meczów bez porażki do czterech

O tym, że wodzisławianom bardzo zależy na odbudowaniu zaufania, świadczy apel piłkarzy, który ukazał się wczoraj na oficjalnej stronie internetowej klubu: "Zdajemy sobie sprawę, że wyniki osiągane przez nasz zespół w tym sezonie są dalekie od oczekiwań, a czarę goryczy przelała porażka z Górnikiem Polkowice na własnym stadionie. Wypada nam jedynie przeprosić naszych kibiców i zaprosić ich, a także tych, którzy w nas zwątpili, na najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze, który dla nas, jak również dla Was, jest bardzo prestiżowy. Zrobimy wszystko, aby wygrać. Prosimy Was o gorący doping przez cały mecz. Jeżeli nie zdobędziemy trzech punktów, wszyscy, którzy byli na tym spotkaniu, będą mogli wejść na przyszły mecz z Wisłą Płock za symboliczną złotówkę, resztę kwoty pokryje drużyna MKS. Wierzymy w Was!!!".- Gospodarze wystąpią w tym meczu bez Wojciecha Górskiego, który pauzuje za kartki. Nie wiadomo czy zagra Jan Woś, który nadal leczy uraz.

Z kolei w Zabrzu powoli już myślą o nadchodzącym sezonie. Trwają poszukiwania nowych zawodników, testowani są kolejni piłkarze. W tygodniu rezerwowy skład, wzmocniony właśnie graczami testowanymi, pokonał w sparingu Proszowiankę 1:0 (0:0), a gola strzelił Bośniak Vladimir Sladojević. Po meczu w Wodzisławiu piłkarze Górnika dowiedzą się, kto w klubie zostaje, a kto ma sobie szukać nowego zespołu. Póki co, trzeba jeszcze zagrać z Odrą. - Chcemy pokazać dobry futbol, liczę na walkę, pełne zaangażowanie. Poprawiła się dyscyplina taktyczna w defensywie i liczę na dalszy postęp - mówi trener Werner Liczka.

W zespole Górnika nie zagrają kontuzjowani: Kazimierz Moskal, Kimitoshi Nogawa i Alessandro Rambo. Po wyleczeniu urazu wraca natomiast do gry Brazylijczyk Hernani. Tańsze bilety

Piłkarze Dospelu Katowice zagrają dzisiaj z Amicą Wronki. Dla katowickiej drużyny to niezwykle ważne spotkanie, bo gospodarze nadal nie są pewni utrzymania w lidze.

W drużynie z Katowic zabraknie Grzegorza Fonfary, który musi pauzować za siódmą żółtą kartkę, którą otrzymał w meczu z Górnikiem Zabrze. Nie zagrają też kontuzjowani: Krzysztof Sadzawicki i Adam Giesa. Pod znakiem zapytania stoi też występ Pawła Brożka, który od kilku dniu narzeka na ból w plecach. Po ostatnim meczu "Gieksy", szkoleniowcy z Bukowej nie muszą się jednak obawiać, bo w składzie mają zdolnego juniora, Dawida Plizgę, który sprawdził się w ostatnim meczu.

O wiele gorzej wygląda sytuacja kadrowa Amiki, która do Katowic przyjedzie bez kontuzjowanych: Tomasza Dawidowskiego, Jarosława Bieniuka, Mamii Dżikiji, Pawła Kryszałowicza, Mateusza Bartczaka i Veselina Djokovicia. - To dla nas bardzo komfortowa sytuacja, bo Amica zagra w mocno osłabionym składzie. Musimy to wykorzystać i wygrać to spotkanie, a przynajmniej go nie przegrać - przekonuje Krzysztof Gajtkowski, napastnik "Gieksy".

Organizatorzy meczu liczą, że w końcu na katowickim stadionie poprawi się frekwencja. Szczególnie, że ostatnio klub zdecydował się na obniżki cen biletów, za które teraz kibice zapłacą jedynie 8 i 18 zł.

Copyright © Agora SA