Gimnastyczne mistrzostwa w Uranii

Z Paulę denerwowała się jej mama Małgorzata Plichta i dziadek Zbigniew Żołnierowicz, trenerzy z olsztyńskiej sekcji gimnastyki sportowej

I to uczuciowe wspomaganie najbliższej rodziny wyraźnie pomogło, bo Paula Plichta zawodniczka Towarzystwa Gimnastyczno Sportowego i uczennica Szkoły Mistrzostwa Sportowego z Olsztyna, okazała się najlepsza w wieloboju gimnastycznym juniorek. Paula wywalczyła złoty medal mistrzostw Polski w klasie pierwszej mimo, że spadła z równoważni, a stracone punkty nadrobiła znakomitym skokiem i wykonanymi dynamicznie i z rozmachem ćwiczeniami wolnymi.

Wielobój dziewcząt w klasie pierwszej był największym wydarzeniem wczorajszego dnia podczas rozgrywanych w Olsztynie Mistrzostw Polski w Gimnastyce Sportowej i Artystycznej. A to dlatego, że w tej konkurencji właśnie startowało aż sześć zawodniczek TGS SMS Olsztyn.

- Nie będę oglądała ich występu, bo nigdy zresztą tego nie robię - powiedział "Gazecie" Alicja Rutecka, dyrektorka olsztyńskiego SMSu, która wychodząc z sali Urania dodała:

- Nigdy nie mogę zapanować nad nerwami, kiedy któraś z dziewcząt popełnia błąd, a już najgorzej przeżywam ich upadki z przyrządów.

I dyrektorka wiedziała co robi, bowiem zmagania dziewcząt było bardzo emocjonujące i do ostatniej konkurencji nie było wiadomo, która z głównych pretendentek do złotego medalu wygra. Zastanawiano się czy będzie to prezentująca nienaganne przygotowanie baletowe i techniczne Monika Frandofert z Krakowa czy wykonująca trudniejsze elementy i równie świetna technicznie Paula Plichta z Olsztyna? Po dwóch konkurencjach prowadziła krakowianka, zaś Paula zajmowała odległą szóstą lokatę.

- I w tej fazie zawodów zwątpiłem nieco w końcowe powodzenie wnuczki - mówi "Gazecie" Zbigniew Żołnierowicz, dziadek Pauli i trener w olsztyńskim SMSie. - Po występie Pauli w mistrzostwach Europy, sądziliśmy wszyscy, że w Olsztynie powinna wygrać i to bez większych kłopotów, a tu tymczasem jej najgroźniejsze rywalki ćwiczyły bardzo poprawnie, a Paula popełniała błędy.

Największa strata Pauli do Moniki wzięła się z dwóch faktów. Krakowianka dostała sporo punktów za znakomity zresztą występ na równoważni. Olsztynianka zaś, choć wypadła dobrze w skoku, spadła z belki podczas prezentowania programu na równoważni. Do złotego medalu brakowało Pauli dobrego występu w ćwiczeniach wolnych. I układ na planszy Paula jak na życzenie, zdenerwowanej mamy i trenerki Małgorzaty Plichty, wykonała z wielkim sercem i dynamika, za co sędziny nagrodziły olsztyniankę notą 8,600.

I tym sposobem Paula Plichta, która ma już w swym dorobku tytuły mistrzyni kraju w klasie drugiej oraz trzeciej, zdobyła mistrzostwo Polski w klasie pierwszej.

- Spadając z belki nie byłam dobrej myśli - powiedziała "Gazecie" Paula Plichta. - Dopiero po ćwiczeniach wolnych odetchnęłam z ulgą, bo wychodząc na planszę wiedziałam, iż od tego występu zależy ostateczna kolejność w zawodach.

- Paula i Monika Frandofert wyraźnie odstawały do pozostałych zawodniczek, biorących udział w wieloboju - podsumował zawody Zbiegniew Żołnierowicz. - Obie dysponują bowiem już niezła prezencją oraz i umiejętnościami technicznymi.

Kolejność mistrzostw Polski w gimnastyce sportowej dziewcząt w klasie pierwszej: 1.Paula Plichta, TGS SMS Olsztyn (33,250 punktów), 2. Monika Frandofert, TS Wisła Kraków (33,175), 3. Agnieszka Piątek KG Iskra Zabrze (31, 950) oraz miejsca olsztynianek 7. Agnieszka Czerwińska, 8. Katarzyna Dmitruk, 10. Ada Zawadzka, 12. Emilia Rechlińska i 21. Ewa Radew

Program Mistrzostw

Sobota

10.00 - finały gimnastyki sportowej kobiet i mężczyzn (klasa mistrzowska i pierwsza) na przyrządach oraz gimnastyki artystycznej z przyborami

13.30 - pokazy sportowo- artystyczne

14.00 - dekoracje finalistów i uroczystość zakończenia

Copyright © Agora SA