Zakontraktowany na pięć rund pojedynek z Barbarą Mróz, funkcjonariuszem Straży Granicznej z Podhala, Julita Tkaczyk rozpoczęła ostrożnie. Ponieważ rywalka była cięższa trener Włodzimierz Trzeciak przestrzegał swoją podopieczną, by unikała walki w półdystansie i zwarciach. - To przyniosło skutek. Julita znacznie lepiej przygotowywała każdą akcję, a dzięki szybkości udało się jej uniknąć kontr rywalki - mówił szkoleniowiec.
Po zakończeniu pojedynku sędziowie nie mieli kłopotów ze wskazaniem zwyciężczyni tego pojedynku. - Znakomita praca nóg, świetna technika znamionuje wysoką klasę zawodniczki - komplementował występ radomianki, komentujący pojedynek dla stacji Polsat Sport Przemysław Saleta. Wiele ciepłych słów pod adresem radomianki skierował także był znakomity zawodnik Marek Piotrowski.
Wygrana Julity sprawiała wiele radości przede wszystkim trenerowi Trzeciakowi. - Otrzymałem wiele telefonów z gratulacjami. Walka Julity podobała się wielu osobom - podkreślał.
Pojedynek Tkaczyk z Mróz był ozdobą gali walk K-1. Zdobywająca sobie coraz większą popularność na świecie formuła na tak dużą skalę w Polsce odbyła się po raz pierwszy. Niestety, w konfrontacjach z zawodnikami z czołówki światowej nasi zawodnicy - przynajmniej na razie - nie mają większych szans.
