Kościelczanie wygrali w na stadionie Włodara 2:1. Po tym meczu można stwierdzić, że zawsze wygrywa drużyna, która stwarza więcej podbramkowych okazji. Tak było w sobotę na stadionie przy ul. Sabinowskiej. Gospodarze w pierwszej połowie mieli co najmniej cztery doskonałe okazje, ale Michał Załucki, Bartłomiej Dynus i dwa razy Dariusz Krężel pudłowali albo na drodze stawał im bardzo dobrze broniący Grzegorz Cyruliński. Tymczasem piłkarze z Kościelca strzelali gole. Za obydwa można obwinić obronę gospodarzy, a w szczególności Marcina Żelichowskiego, który popełnił dwa błędy. Pierwszy z nich wykorzystał Piotr Prusko. Na 2:0 podwyższył Kamil Puchała, który z odległości 16 metrów strzałem w długi róg pokonał Dominika Kaprala.
Po zmianie stron gra się wyrównała. Licznie zgromadzeni kibice byli świadkami twardej walki. Czasem emocje sportowe przeradzały się w "niesportowe". Widać było, że zawodnicy podeszli do tego pojedynku bardzo poważnie i ambicjonalnie.
Dla gospodarzy kontaktowego gola strzelił Grzegorz Sobieraj, który lekkim uderzeniem przerzucił
piłkę nad Cyrulińskim. Od 86. minuty Lotnik grał w osłabieniu, bo za drugą żółtą kartkę z boiska musiał zejść Paweł Kowalczyk. Mecz zakończył się niespodziewaną decyzją arbitra. Kiedy zawodnicy Włodara przeprowadzali ostatnią akcję meczu i byli już prawie w polu karnym Lotnika, sędzia odgwizdał koniec meczu.
- Jeżeli popełnia się takie błędy w obronie i nie wykorzystuje tylu sytuacji, to meczu nie da się wygrać - stwierdził krótko trener Włodara Gothard Kokott.
KS Włodar Domex - Lotnik Kościelec 1:2 (0:2)
Bramki: 0:1 Prusko (18.), 0:2 Puchała (36.), 1:2 Sobieraj (74.).
KS Włodar: Kapral - Załucki, Żelichowski (63. Kamiński), Skrzypkowiak (58. Brzeziński), Janusz, Rubik, Dynus, Załęcki, Maciejewski, Krężel, Błaszczykowski.
Lotnik: Cyruliński - Konieczko, Kowalczyk, Kwasek, Puchała, Kubanek, Pasieka, P. Chobot, Prusko, P. Palacz (76. D. Palacz), Małota (35. Urbaniec).
MKS Myszków sprawił swoim kibicom olbrzymią niespodziankę. W sobotę w Sławkowie ograł lidera. Myszkowianie już w pierwszych dwóch kwadransach meczu strzelili rywalom aż trzy bramki
Patrząc na ostatnie wyniki myszkowian, trudno było przypuszczać, że mogą wygrać w Sławkowie. Najwidoczniej gracze MKS szybko zapomnieli o ostatnich niepowodzeniach i pod wodzą trenera Jerzego Okularczyka (prowadził MKS drugi raz) rozegrali bardzo dobre spotkanie.
Już w dziesiątej minucie Krzysztof Majchrzak strzałem głową uzyskał prowadzenie. Dziesięć minut później Damian Sołtysik wypuścił w przysłowiową uliczkę Piotr Trepkę, a ten będąc sam na sam z bramkarzem, MKS zdobył kolejnego gola. Wynik meczu ustalił w 30 minucie Łukasz Stępień, do którego idealnie dogrywał Trepka. - W drugiej połowie powinniśmy jeszcze mieć rzut karny - mówi trener Okularczyk.
MKS Sławków - MKS Myszków 0:3 (0:3)
Bramki: 0:1 Majchrzak (10.), 0:2 Trepka (21.), 0:3 Stępień (30.).
MKS: Stańczyk - Gajecki, Nikodem, Góra, Piwoński, Trepka, Grim (55. R. Lamch), Szczygieł (80. Kamiński), Stępień (75. Kurzaczek), Sołtysik, Majchrzak (88. Wyrobek).
Mecz Źródła Kromołów z KS Raków, który miał odbyć się w sobotę w Zawierciu, na wniosek policji został przełożony na 6 czerwca.
Pozostałe mecze: Czarni Sosnowiec - GKS Tychy 1:2, Szombierki
Bytom - Urania Ruda Śląska 3:0, Concordia Knurów - Slavia Ruda Śląska 3:0, Górnik II Zabrze - Śląsk Świętochłowice 0:1.
1. MKS Sławków | 23 | 52 | 47:26 |
2. KS Raków | 22 | 43 | 35:18 |
3. Górnik II Zabrze | 24 | 41 | 38:23 |
4. MKS Myszków | 24 | 40 | 30:26 |
5. GKS Tychy | 22 | 39 | 33:22 |
6. Szombierki Bytom | 24 | 39 | 49:40 |
7. Slavia Ruda Śląska | 24 | 38 | 38:29 |
8. Lotnik Kościelec | 24 | 36 | 33:27 |
9. Włodar Domex | 23 | 32 | 32:38 |
10. Źródło Kromołów | 23 | 29 | 38:38 |
11. Czarni Sosnowiec | 23 | 27 | 28:33 |
12. Śląsk Świętochłowice | 23 | 26 | 27:34 |
13. Jura Niegowa | 23 | 24 | 33:42 |
14. Urania Ruda Śląska | 24 | 22 | 21:35 |
15. Concordia Knurów | 24 | 19 | 22:42 |
16. Unia Strzemieszyce | 22 | 14 | 23:51 |