Piłkarki ręczne Naty AZS AWFiS Gdańsk zostały mistrzem Polski

Zawodniczki Naty AZS AWFiS Gdańsk przerwały trwającą dziewięć lat hegemonię Monteksu oraz Bystrzycy Lublin i po raz pierwszy w historii zostały mistrzyniami Polski. Ale nie mają pieniędzy na grę w Lidze Mistrzów

Z sukcesu cieszy się trener Jerzy Ciepliński, cieszą się zawodniczki, ale mistrzostwo Polski to spory problem dla działaczy. - Marzymy o grze w Lidze Mistrzów, ale najpierw musimy mieć na to pieniądze. Gdyby mistrza Polski zabrakło w tych elitarnych rozgrywkach, byłaby to wielka szkoda nie tylko dla nas, ale dla całej polskiej piłki ręcznej - tłumaczy Ciepliński, który zdobył mistrzostwo, mając w składzie nie tylko doświadczone Agnieszkę Truszyńską czy Galinę Łotariewą, ale przede wszystkim młode i utalentowane Karolinę Kudłacz, Karolinę Siódmiak i Hannę Strzałkowską.

Ryszard Malec, dyrektor Naty: - Wiemy na pewno, że firma Nata sama nie da rady udźwignąć tego ciężaru. Natychmiast potrzebujemy wsparcia jeszcze jednej, może dwóch firm. W tym sezonie, w którym zrezygnowaliśmy z gry w europejskich pucharach, mieliśmy budżet w granicach 450-500 tys. zł. Jeżeli chcemy grać w Lidze Mistrzów, potrzebujemy dwa razy więcej. Będziemy się kłaniać prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi. Liczymy, że pomoże nam przynajmniej pośrednio, wskazując firmy, które mogą nas dofinansować.

O miejsca 1-6: Bystrzyca Lublin - EB Start Elbląg 32:22; Mercus Zagłębie Lubin - Nata AZS AWFiS Gdańsk 21:30; Zgoda Ruda Śląska - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 30:28.

O miejsca 7-12: AZS AWF Katowice - Meble-Ryś Gościbia Sułkowice 29:26; Kolporter Kielce - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:35; Łącznościowiec Szczecin - Sośnica Gliwice 22:24.

Copyright © Agora SA