Basket Kwidzyn - Stal Stalowa Wola 90:76

KOSZYKÓWKA MĘŻCZYZN. I LIGA. Koszykarze Stali Stalowa Wola, mimo porażki w Kwidzynie, zakończyli sezon 2003/2004 na trzecim miejscu.

Gospodarze po cichu liczyli na odrobienie strat z pierwszego meczu. Po pierwszej, remisowej kwarcie, drugą miejscowi, głównie dzięki dobrej skuteczności w rzutach za trzy punkty Łukasza Bieli, wygrali siedmioma punktami i na przerwę schodzili prowadząc 46:39.

W drugiej połowie stalowowolanie zaczęli bronić 26-punktowej przewagi wypracowanej w pierwszym spotkaniu. Bardzo dobrze zagrał zdobywca 24 oczek Tomasz Wojdyła, a kroku dotrzymywali mu Jacek Jagódka i Paweł Pydych. Ostatecznie Basket wygrał różnicą 14 punktów, ale to Stal zajęła trzecie miejsce w rozgrywkach, ustępując jedynie Turowowi Zgorzelec i Polpharmie Starogard Gdański, które awansowały do Era Basket Ligi.

- Mimo wyczerpującej, dziesięciogodzinnej podróży nie pozwoliliśmy rywalom na odrobienie strat i obroniliśmy trzecią pozycję. To w tej chwili jest najważniejsze - mówił po meczu Leszek Kaczmarski, II trener Stali. - Co prawda straciliśmy 14 punktów, ale zagraliśmy lepiej niż Basket u nas - dodał.

BASKET KWIDZYN 90

STAL STALOWA WOLA 76

Kwarty: 25:25, 21:14, 23:19, 21:18.

Basket: Biela 21 (3), Potulski 13, Prus 12 (2), Lisewski 7, Mazurek 4 oraz Puncewicz 21, Andrzejewski 8, Mieleszczuk 2, Łukomski 2, Partyka 0, Urbaniak 0.

Stal: Wojdyła 24 (2), Jagódka 18, Miller 9 (1), Bieleń 8, Rzegocki 2 oraz Pydych 13, Grzyb 2.

Widzów: 200.

Pierwszy mecz: 108:82 dla Stali, która zajęła trzecie miejsce.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.