Bystrzyca Lublin - Zagłębie Lubin 34:26 (16:18)

Szczypiornistki Bystrzycy pokonały Zagłębie Lubin 34:26. Do zakończenia rywalizacji pozostały dwie kolejki, a Lublinianki wciąż tracą trzy punkty do prowadzącej w tabeli Naty, która pewnie wygrała ze Zgodą

Przed rozpoczęciem sobotniego spotkania w lubelskiej hali MOSiR kibice dowiedzieli się, że Sabina Włodek została objęta sponsoringiem indywidualnym przez firmę Tech-Mlecz. Przypomnijmy, ze jest to już trzecia zawodniczka Bystrzycy na tej zasadzie otoczona opieką finansową. Wcześniej ten sam Tech-Mlecz przejął finansowanie wynagrodzeń Ewy Damięckiej, a firma Accent ze Śląska - Magdaleny Chemicz.

Sabina Włodek była później najlepszą i najskuteczniejszą zawodniczką spotkania, zdobyła 10 efektownych goli.

Mecz miał dwie zupełnie odmienne połowy. W pierwszej lubliniankom szło jak po grudzie i przez cały prawie czas musiały gonić rywalki, które utrzymywały kilkubramkową przewagę. Słabo zwłaszcza sprawdzała się wysoka obrona, przez którą zawodniczki Zagłębia dość łatwo przedostawały się do rzutowych pozycji. Zespół gości umiejętnie wykorzystywał słabość Bystrzycy, grał konsekwentnie, popełniał mało błędów i to wystarczyło do utrzymywania prowadzenia. Największe zagrożenia stwarzały zawodniczki drugiej linii - Iwona Błaszkowska, Renata Jakubowska i Marzena Kot.

Dystans lublinianek do przeciwniczek na kilka minut przed przerwą wynosił pięć bramek (12:17 i 13:18). Dwie bramki Włodek i jedna Mirosławy Hipnarowicz pozwoliły zakończyć tę część gry nieznaczną stratą (16:18).

W drugiej połowie sytuacja całkowicie się odwróciła. Trener Bystrzycy Edward Jankowski zmienił system obrony na 5-1 i to sparaliżowało atak Zagłębia - po przerwie zdobyło ono tylko osiem bramek. Do fantastycznie grającej Sabiny Włodek dołączyła po przerwie na prawym skrzydle Małgorzata Rola. O obrazie gry w tym meczu wiele mówi zestawienie dorobku bramkowego skrzydłowych: Włodek i Rola zdobyły 16 goli, a trzy skrzydłowe Zagłębia - cztery. Zespół gości z każdą minutą i straconą bramką tracił wiarę w uzyskanie korzystnego wyniku. Bystrzyca od 41. min grała bez kontuzjowanej Beaty Aleksandrowicz, a mimo to wciąż powiększała przewagę. Ciekawostką spotkania było to, że jedyny rzut karny dla Bystrzycy (niewykorzystany przez Sylwię Marczuk) został podyktowany na 15 sekund przed końcem meczu.

Prowadząca w tabeli Nata AZS AWFiS Gdańsk także wygrała swoje spotkanie - pokonała Zgodę Bielszowice 42:21 i nadal ma trzy punkty więcej od Bystrzycy. W najbliższej kolejce gra w Lubinie z Zagłębiem, a 15 maja w Gdańsku z Bystrzycą. Jeśli w Lubinie liderki uzyskają choćby remis, zapewnią już sobie tytuł mistrzowski.

BYSTRZYCA LUBLIN 34 (16)

ZAGŁĘBIE LUBIN 26 (18)

Bystrzyca: Chemicz, Pierzchała - Włodek 10, Wolska 6, Rola 6, Aleksandrowicz 5, Hipnarowicz 4, Silantiewa 2, Damięcka 1, Luberecka, E. Malczewska, Marczuk.

Zagłębie: Kubisztal, Tichomirowa - Błaszkowska 6, Jakubowska 6, Kot 5, Kowalska 3, Sztefan 2, Daszewska 2, Jacek 1, Semeniuk 1, Ciepłowska, Romańczukiewicz.

Kary: Bystrzyca - 4 min, Zagłębie - 12 min

Pozostałe wyniki XXX kolejki:

O miejsca 1-6:

Bystrzyca Lublin - Zagłębie Lubin 34:26

Start Elbląg - Vitaral Jelfa Jelenia Góra 18:32

Nata AZS AWFiS Gdańsk - Zgoda Buelszowice 42:21

O miejsca 7-12:

AZS AWF Katowice - Kolporter Kielce 19:24

Gościbia Sułkowice - Sośnica Gliwice 20:24

Piotrcovia Piotrków Tryb. - Łącznościowiec Szczecin 27:24

Tabela ekstraklasy szczypiornistek

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.