Gwardia Opole - AZS Gdańsk 24:29

- Kończy się nasza przygoda w ekstraklasie. Został jeszcze tylko jeden mecz na wyjeździe. Wierzę, że klub się odrodzi i wtedy będzie tak jak tu było dwa lata czy rok temu - mówił po spotkaniu trener Gwardii Henryk Zajączkowski

- Tak naprawdę to nie mieliśmy szans w tym meczu. Byliśmy osłabienie. Gramy ostatnio co trzy dni, a taki system preferuje zespoły posiadające szeroką ławkę zawodników rezerwowych. Tak jest w zespole z Gdańska - mówił po pojedynku kapitan Gwardii Marek Jagielski.

Opolanie przegrali, ale nie przynieśli wstydu. - Zagraliśmy poprawnie. Na tyle, na ile nas obecnie stać. Dziękuję swoim podopiecznym za zaangażowanie - podkreślał Zajączkowski. Od początku zaznaczyła się przewaga AZS-u. Było 0:3, a chwilę później 1:6. Taki początek ustawił dalszy przebieg meczu.

Pierwsze trzy bramki dla gospodarzy dobył najskuteczniejszy w tym sezonie gracz Gwardii Maciej Ścigaj. Potem dorzucił jeszcze jedną, a w drugiej połowie nie pojawił się na parkiecie. - Nie dałem rady dłużej grać - tłumaczył zawodnik. - Mam wielkie słowa uznania dla tego gracza gdyż zagrał on na własną odpowiedzialność - dodawał szkoleniowiec. Mimo choroby rzucił on więcej niż połowę bramek dla Gwardii w pierwszej odsłonie. Wśród gości najskuteczniejszy był Bartosz Walasek, który do połowy miał pięć bramek na koncie.

W drugiej części gry na parkiecie w zespole opolskim pojawili się zawodnicy, którzy kilkanaście dni temu zdobyli piąte miejsce w mistrzostwach Polski juniorów i pokazali kilka zagrań dających kibicom szczypiorniaka w naszym mieście nadzieję na powrót do ekstraklasy w przyszłości. - Widać, że ci młodzi chłopcy potrafią wkomponować się w zespół - podkreślał Jagielski.

Gdańszczanie zwiększali jednak prowadzenie było 13:22 i 18:27. W końcówce gwardziści wykorzystali dużą liczbę kar nakładanych na piłkarzy z Pomorza i zmniejszyli straty do pięciu bramek. - Przez pewien bardzo krótki czas w tym sezonie prezentowaliśmy poziom ekstraklasy. Teraz trzeba niemal wszystko zaczynać od nowa - podsumował trener Zajączkowski. Jego zespół zakończy sezon w ekstraklasie na ostatnim, dwunastym miejscu.

Gwardia Opole 24 (7)

AZS Gdańsk 29 (11)

Gwardia: Ferst - Śmieszek 3, Ścigaj 4, Greczyński 4, Sawicki, Gradowski 4, Jagielski 4, Zajączkowski, Baran 2, Knop 2, Piech 1.

AZS: Sibiga, Głębocki - Fogler 2, Janusiewicz 3, Żółtak 2, Walasek 6, Malandy 1, Pilch 7, Gujski 1, Jachlewski 5, Wita 2, Waszkiewicz.

Kary: Gwardia - 6 minut, AZS - 20 minut.

Widzów: 100.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.