Cracovia - Piast Gliwice 2:0

Cracovia, wygrywając z Piastem, odrobiła punkty do czołówki drużyn drugiej ligi. Zwycięstwo cieszy kibiców, ale gra nieco mniej, zwłaszcza że ?Pasy? grały przez 45 minut z przewagą dwóch zawodników.

Wyższość krakowian nie podlegała dyskusji ani przez chwilę, nawet gdy Piast grał w pełnym składzie. Goście wyszli na boisko bardzo zestrachani i przez cały mecz grali - najdelikatniej mówiąc - bezmyślnie. Cracovia zepchnęła rywali do desperackiej obrony i gole dla gospodarzy wydawały się tylko kwestią czasu.

Oślepiło go słońce

Trzy sytuacje w ostatnim kwadransie pierwszej połowy zaważyły na całym meczu. W 33. min bramkarz Cracovii Jacek Gorczyca popełnił kardynalny błąd - piąstkował piłkę poza obrębem szesnastki (ponoć oślepiło go słońce). Sędzia Paweł Gil zupełnie słusznie wykluczył go z gry, a Cracovii przyznał rzut wolny z 18 metrów.

Nie mając wyboru, trener gości wprowadził rezerwowego bramkarza Marcina Fecia za napastnika Piotra Ussa. Jedynym efektem potężnego strzału Krzysztofa Przytuły był zwijający się Janusz Bodzioch, którego piłka trafiła poniżej pasa.

W 40. min Marcin Bojarski przypomniał sobie, jak strzela się piękne bramki. Dokładne uderzenie z nieco ponad 16 metrów wylądowało w okienku bramki Piasta.

W ostatniej minucie pierwszej połowy za kolejny głupi faul (wcześniej nieprawidłowo zatrzymał rozpędzonego Marka Bastera) na Marcinie Makuchu prawy obrońca Piasta Wojciech Kędziora został wyrzucony z boiska.

Wcześniej Piotr Bania (4.) w sytuacji sam na sam z bramkarzem Piasta strzelił nieprecyzyjnie, a później w odstępie kilku minut dwie dobre okazje miał Makuch. Za pierwszym razem piłka posłana lobem minęła bramkę, za drugim Gorczyca sparował piłkę na rzut rożny.

Schematycznie, niedokładnie

Kibice po przerwie oczekiwali gradu bramek. Nic z tego, bo Cracovia grała schematycznie, brakowało nie tylko strzałów, ale szybszych podań na skrzydła rozbijających betonową obronę Piasta. Piotr Giza i Stanisław Wróbel strzelali w słupek, a Bojarski (68.) minął bramkarza, ale nie trafił do pustej bramki z ostrego kąta. Wreszcie po błędzie obrońcy gości, gdy piłka odbiła się od pleców, Giza wykorzystał okazję i mocnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik meczu. W 69. min w Cracovii zadebiutował Karol Piątek, który jednak nie zaliczy meczu do udanych, bo jego dośrodkowania były wyjątkowo nieprecyzyjne.

Cieszą trzy punkty Cracovii, zwłaszcza w kontekście sromotnej porażki Zagłębia w Jaworznie, martwi skuteczność krakowian. Czy Cracovię stać na zwycięstwo w Lubinie z jednym z kandydatów do awansu do ekstraklasy? Przekonamy się w poniedziałek.

STRZELCY

Cracovia: Bojarski (40.), Giza (84.).

SKŁADY

Cracovia: Olszewski - Radwański Ż, Węgrzyn, Skrzyński, Baster - Bojarski, Przytuła (62. Szczoczarz), Giza, Baran, Makuch (69. Piątek) - Bania (69. Wróbel).

Piast: Gorczyca Cz (33.) - Kędziora Ż+Cz (45.), Bodzioch, Zadylak - Żyrkowski (71. Kocyba), Gamla, Gontarewicz, Sierka (46. Węgier), Kolasiński - Andraszak, Uss (35. Feć).

Sędziował Paweł Gil z Lublina. Widzów 4000.

Czołówka II ligi

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.