Nafta Piła - TeleNet Polska Autopart Mielec 3:2 i 2:3

Były trener Nafty Piła - Jerzy Matlak, który teraz prowadzi TeleNet Mielec dopiął swego. Swym targanym problemami kadrowymi i finansowymi zespołem ograł Naftę i zdobył jej kosztem brązowy medal

Rywalizacja z Mielcem miała dla Piły znaczenie prestiżowe. Po pierwsze dlatego, że Nafta wciąż próbuje nawiązać do dawnych sukcesów (w latach 1999-2002 zdobyła cztery tytuły mistrza kraju) i wciąż jej się to nie udaje. Po drugie - sukcesy te kojarzą się z Jerzym Matlakiem, który teraz prowadzi właśnie Mielec.

Prestiż Nafty nieco ucierpiał, gdyż ta nie zdobyła w tym sezonie medalu, choć brązowy krążek był w jej zasięgu. Zdobył go za to teoretycznie słabszy zespół mielecki.

Pojedynek był starciem dwóch "magów polskiej siatkówki - Matlaka i Andrzeja Niemczyka, odpowiedzialnego za Naftę. To pod jego kierunkiem znacznie lepiej ostatnio zaczęła grać zwłaszcza Katarzyna Skowrońska. W sobotę brylowała ona tylko na początku meczu. Przewaga, jaką uzyskała wtedy Nafta wskazywała na to, że jednak nic nie zakłóci jej marszu po medal. Przy 10:3 gra pilanek załamała się i krótko potem był remis. Co prawda tego seta, głównie dzięki Agnieszce Orłowskiej, pilska drużyna wygrała, ale Mielec dał sygnał, że w ten weekend tanio skóry nie sprzeda.

W drugiej partii przewaga zdobyta na początku (było wtedy 5:1 dla Mielca) wystarczyła do końca. W trzecim doszło do zażartej bitwy i to od pierwszej piłki aż do niecodziennego stanu 28:28. Końcówkę tej partii pilanki przegrały jednak dzięki własnym błędom i autowym atakom Agaty Karczmarzewskiej i Skowrońskiej. W czwartej partii to chyba wizja wygrania meczu 3:1 sparaliżowała mielczanki, a zwłaszcza dobrze dotąd spisujące się ich liderki - Annę Kicior i Elżbietę Nykiel. Przewagi 5:1, a potem nawet 22:17 Piła nie mogła zmarnować.

I doszło do tie-breaka, który chyba nie mógł już być bardziej zacięty. Najwyższe prowadzenie - 8:5 - osiągnął Mielec, ale niemal cały czas utrzymywał się remis. Tym razem przy stanie 15:15 Skowrońska i Karczmarzewska zrehabilitowały się za końcówkę trzeciego seta. Najpierw zatrzymały blokiem Annę Kicior, a potem seta zakończyła skuteczny atak Skowrońskiej.

25:19, 20:25, 28:30, 25:21, 17:15

NAFTA: Karczmarzewska, Skorupa, Rosner, Beżenar, Skowrońska, Orłowska oraz Styskal (libero), Staniszewska, Kupisz, Buławczyk.

TELENET: Natanek, Pykosz, Barbachowska, Śrutowska, Nykiel, Kicior oraz Kościelna (libero), Ząbek, Burdzel.

W niedzielę szczęście opuściło Naftę. Pilanki przegrały, choć sobotni mecz wyraźnie kosztował więcej sił ekipę z Mielca. Było to widać w pierwszym secie, w którym Piła osiągnęła sporą przewagę. Trener Matlak szybko zareagował i posadził na ławce wykończoną Nykiel. Odpuścił przez to pierwszego seta, ale w drugim wypoczęta liderka Mielca dała już popis gry.

Mielczanki momentami słaniały się na nogach, ale grały z niebywałym zaangażowaniem i zacięciem. Prym wiodły niezwykle doświadczone Elżbieta Kościelna i Anna Kicior. Potrafiły bronić w niezwykłych sytuacjach. W Nafcie dużo słabiej niż w sobotę grała Skowrońska. Najlepiej prezentowała się Irina Beżenar.

O wszystkim mógł zadecydować czwarty set. Nafta prowadziła w nim 8:2, 11:6, ale przy stanie 13:13 zrobiło się nerwowo. Mielec wyszedł na prowadzenie 18:16 i 22:21. Przy 24:23 to Nafta miała jednak piłkę meczową. Skończyło się jednak na 25:27!

Tie-break przypominał sobotni, ale tym razem pilanki nie wybroniły się ze stanu 9:12. W efekcie to wycieńczone mielczanki zdobyły brąz.

25:22, 17:25, 25:19, 25:27, 12:15

NAFTA: Karczmarzewska, Skorupa, Rosner, Beżenar, Skowrońska, Orłowska oraz Styskal (libero), Staniszewska, Kupisz, Buławczyk.

TELENET: Natanek, Pykosz, Barbachowska, Śrutowska, Nykiel, Kicior oraz Kościelna (libero), Ząbek.

Wynik rywalizacji play-off: 2:1 dla Stali

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.