Zmienny wiatr trzecioligowców

Tydzień temu piłkarze Kaszubii Kościerzyna pechowo przegrali z Unią Tczew, szybko się jednak pozbierali i w sobotę rozgromili na wyjeździe Gwardię Koszalin. Szczęście odwróciło się natomiast od unitów, którzy niezasłużenie przegrali w Tczewie z Flotą Świnoujście.

- Szkoda przegranej, bo moi zawodnicy włożyli w ten mecz wiele serca. Remis ze wskazaniem na nas, tak wyglądała gra - powiedział po sobotnim meczu trener Unii Piotr Rzepka.

Do przerwy prowadziła Flota, w 28. minucie po rzucie wolnym Piotr Sarnecki wybił piłkę z linii bramkowej, a jego koledzy myśleli, że to już koniec niebezpieczeństwa. Tak jednak nie było i piłki dopadł, strzelając gola, Łukasz Cebulski. Unia wyrównała po rzucie karnym na początku drugiej połowy, szybko straciła jednak drugiego gola. - Straciliśmy bramkę po strzale z rzutu wolnego z 30 metrów. Winę ponosi bramkarz Dariusz Osiniak, ale usprawiedliwia go fakt, że w tym momencie wiał silny wiatr, który nagle i na krótko pojawił się nad stadionem - tłumaczył Rzepka.

To była jedyna okazja dla gości w drugiej połowie, Unia marnowała natomiast kolejne sytuacje jedną po drugiej. Najlepszą miał Oskar Stanek, ale nie trafił do pustej bramki i w ten sposób Unia przegrała pierwszy mecz w rundzie wiosennej.

STRZELCY BRAMEK

Unia: Sarnecki (48.- karny)

Flota: Cebulski (28.), Mężydło (52.)

SKŁAD

Unia: Osiniak - Benkowski, Langowski, Sarnecki, Gębarowski (46. Szczepiński), Stanek, Kwiatkowski, Tusk (65. Resmerowski), Buława, Pawłuszek, Lizak Ż

Piłkarze Kaszubii szybko pozbierali się po pechowej porażce z Unią Tczew. Już w 70. sekundzie sobotniego wyjazdowego meczu z Gwardią Koszalin zdobyli prowadzenie. W pole karne dośrodkował Wojciech Pięta, a celnym strzałem głową popisał się Piotr Wiśniewski. Ten sam zawodnik zdobył dla Kaszubii także drugiego gola, kiedy sprytnym zwodem "położył" na ziemi dwóch obrońców Gwardii i nie dał bramkarzowi szans, silnie strzelając w długi róg.

Zanim jednak Kaszubia zdobyła drugiego gola, gospodarze mogli wyrównać. Za faul Jakuba Biskupa na Marcinie Ignaszewskim sędzia podyktował rzut karny. Rafał Literski obronił jednak jedenastkę wykonywaną przez samego poszkodowanego. - Gwardia miała sytuacje, kilka razy piłka trafia w słupek i poprzeczkę, ale tym razem sprzyjało nam szczęście - podsumował trener Kaszubii Tomasz Kafarski. - W drużynie Gwardii widać było nerwową atmosferę i niesnaski, już po pół godzinie trener ściągnął z boiska dwóch najlepszych graczy - dodał Kafarski.

Jego drużynę czeka teraz dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, Kaszubia zagra dopiero 15 maja, a jej rywalem będzie Kujawiak Włocławek.

KASZUBIA KOŚCIERZYNA 4 (2)

STRZELCY BRAMEK

Kaszubia: Wiśniewski (2., 30.), Majewski (70., 85.)

SKŁAD

Kaszubia: Literski - Kosznik, Sierpiński, Skierka, Ciarczyński, Majewski (90. Jażdżewski), Pięta, Budziwojski, Biskup (75. Czuk), Kugiel (85.Tuszkowski), Wiśniewski (60. Kaczmarek)

Gryf, na którego ławce trenerskiej ponownie zasiadał Wojciech Bork, w niezwykle ważnym meczu zremisował z Turem Turek. Wejherowianie byli bliscy zwycięstwa, goście zdobyli wyrównanie po dyskusyjnym rzucie karnym: bramkarz Gryfa Waldemar Stanik obronił strzał z jedenastu metrów, nie miał jednak szans przy dobitce.

STRZELCY BRAMEK

Gryf: Malinowski (75.)

Tur: Kanclerowicz (86.)

SKŁAD

Gryf: Stanik - Freiberg, Martyniuk, Miazga, Kurdziel, Michniewicz (46. Meyer), Jezierski Ż, Wesołka (80. Ciesielski), Wolszleger, Malinowski, Rusinek

Copyright © Agora SA