Czy Skrę opuści czołowy siatkarz?

Krzysztof Ignaczak najprawdopodobniej odejdzie ze Skry Bełchatów. Najlepszy polski libero uzgodnił już warunki kontraktu z PZU AZS Olsztyn.

Reprezentanci Polski przebywają na zgrupowaniu przed ostatnim turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Nie przeszkadza im to negocjować kontraktów z klubami Polskiej Ligi Siatkówki. Jednym z siatkarzy, o którego zabiega wiele drużyn, jest Krzysztof Ignaczak, libero Skry Bełchatów. Kilka dni temu spotkał się z wiceprezesem PZU AZS Olsztyn Wiesławem Jastrzębskim. - Rozmowa była rzeczowa i toczyła się w bardzo przyjaznej atmosferze, a dotyczyła warunków transakcji - mówi Ignaczak. - Poznałem zasady, na których miałbym grać w Olsztynie, ale to nie znaczy, że już się zdecydowałem. Potrzebuje czasu, by poinformować o tym moich aktualnych pracodawców i wysłuchać, co oni mają mi do zaproponowania. Cieszę się natomiast, że tak w PZU AZS jak i Skrze docenią moje umiejętności.

Według nieoficjalnych informacji Ignaczak miałby mieć w Olsztynie kontrakt wyższy o 100 tys. zł niż w Skrze. - Nie ma zamiaru brać udziału w transferowej karuzeli, na której wysokość kontraktów jest zawrotna - twierdzi Edward Maruszak, prezes Skry. - Ja mu takich pieniędzy na pewno nie dam. W poniedziałek spotkamy się z jego menedżerem i zaproponujemy warunki. Jeśli się nie zgodzi, będziemy musieli pogodzić się z jego odejściem.

Sprawy nie przesądza jeszcze trener Skry Ireneusz Mazur. - Pieniądze to nie wszystko - uważa szkoleniowiec. - Krzysiek na pewno będzie kierował się także względami rodzinnymi. Mieszka w Częstochowie, skąd bliżej jest do Bełchatowa. Są jeszcze inne sprawy, które powinien rozważyć.

Działacze z Bełchatowa nie zastanawiali się jeszcze, co zrobią po odejściu Ignaczaka. Jednym z pomysłów jest przekwalifikowanie na libero Michała Ruciaka lub Michała Bąkiewicza. - To są znakomici odbierający, ale szkoda tracić ich dobrą zagrywkę. Ten wariant jest więc najmniej prawdopodobny - dodaje Maruszak.

Innym wyjściem byłoby sprowadzenie do Skry nowego libero. W Bełchatowie najbardziej podoba się Adrian Dyżakowski z AZS Politechniki Warszawa.

Copyright © Agora SA