Lafarge Nida Gips Kielce - AZS Politechnika Radom 101:95. Kielczanie ciągle walczą o finał!

To była już koszykówka na pierwszoligowym poziomie. W czwartek Lafarge Nida Gips pokonał w półfinale play off AZS Radom 101:95 i wyrównał stan rywalizacji na 2:2. O tym, kto awansuje do finału rozstrzygnie piąte spotkanie

Kibice obejrzeli dobre spotkanie, w którym dopiero w końcówce gospodarze zapewnili sobie wygraną. AZS prowadził tylko raz, kiedy na początku trafił Daniel Wall. Potem rozegrał się kielecki tercet Mariusz Dymacz - Rafał Gil - Łukasz Kasperzec. Mimo wszystko niezła końcówka AZS pozwoliła mu niemal zniwelować straty na koniec pierwszej kwarty. W drugiej gospodarze zdobyli 11 punktów z rzędu i znów kontrolowali sytuację. Po przerwie klasę pokazał rozgrywający z Radomia Piotr Kardaś, tylko w trzeciej kwarcie rzucając 18 "oczek" i strata gości stopniała do 8 punktów. Napięcia w ostatniej kwarcie nie wytrzymali goście, bo na boisku rozpoczęli niemal walkę wręcz. Nie radzili sobie zupełnie z Kasperzcem, który nawet faulowany raz po raz trafiał za trzy punkty i w pojedynkę poprowadził gospodarzy do zwycięstwa. - Mecz był ciężki. Nie rozumiem reakcji radomian, którzy wszystkimi środkami starali się wywrzeć presję i wygrać - mówił Włodzimierz Środa, szkoleniowiec Lafarge Nida Gips. - Boję się, że spotkanie w Radomiu może mieć mało wspólnego z koszykówką, a wiele może zależeć od arbitrów - kończy. Przed decydującym meczem już rozpoczęła się wojna psychologiczna. Radomianie chcą grać w sobotę, kielczanie w niedzielę. O terminie dowiemy się jutro.

LAFARGE NIDA GIPS - AZS POLITECHNIKA RADOM 101:95 (22:21, 30:16, 27:32, 22:26)

Lafarge: Kasperzec 36 (8), Gil 17, Dymacz 14, Krajewski 4, Fąfara 4 oraz Jurczyk 9 (2), Sowiński 8, Makuch 2. AZS: Kardaś 31 (4), Plutka 17, Wall 15, Majewski 9 (1), Wolczyk 2, oraz Wołoszyn 11, Kogut 4 (1), Gutkowski 4, Rogowski 2 Sędziowali: Andżelika Ciesielska i Piotr Kustosz (Gdynia). Widzów: 450

Copyright © Agora SA