AZS Gdańsk - Gwardia Opole 35:23

Nie było niespodzianki w rozegranym w Gdańsku spotkaniu. Opolski zespół, w którym grało pięciu juniorów, uległ wyżej notowanemu AZS-owi, prowadząc wyrównaną walkę tylko w pierwszej połowie

Coraz bardziej obniża się średnia wieku opolskiego zespołu, który już przymierza się do gry w I lidze, spadek z ekstraklasy jest bowiem przesądzony. Do Gdańska nie pojechali najbardziej doświadczeni w zespole: Marek Jagielski, Jarosław Raczek i Łukasz Gradowski. Szansę debiutu w ekstraklasie dostali więc kolejni dwaj juniorzy: Igor Bruell i Wojciech Knop. Swój pierwszy występ wśród najlepszych polskich szczypiornistów mogą uznać za udany, bo obaj zdobyli bramki. Zdobywali je też pozostali dwaj juniorzy: Michał Piech i Bogusław Baran, a w bramce dzielnie spisywał się Adam Malcher.

Ze względu na chorobę niewiele na parkiecie przebywał podstawowy skrzydłowy Szczepan Greczyński. Ten mecz był dla naszego zespołu pierwszym spotkaniem po świętach, wcześniej bowiem nawet nie trenowali.

- Gdańsk to niewygodny rywal, a poza tym my zagraliśmy słabo - podsumował występ swój i kolegów Maciej Ścigaj.

AZS Gdańsk 35 (15)

Gwardia Opole 23 (11)

Gwardia: Ferst, Malcher - Sawicki 7, Śmieszek 5, Ścigaj 2, Zajączkowski 2, Greczyński, Bruell 1, Knop 2, Piech 2, Baran 2.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.