Niespodzianka w stolicy: Warszawianka - Vive Kielce 23:23 (14:12)

Mistrzowie Polski rozpoczęli zgodnie z planem - szybko objęli prowadzenie 3:1. Niestety, jak się później okazało, ostatnie. Gospodarze szybko wyrównali, a potem już do końca mecz był bardzo zacięty. Kielczanie grali słabo. Jedynie Rafał Bernacki (10 interwencji przed przerwą) i Jura Hiliuk (5 goli w pierwszej połowie) zasługiwali na wyróżnienie. Stołeczna drużyna, tak jak zapowiadał trener, walczyła ambitnie. Po kwadransie było już 10:6 dla Warszawianki, a potem 13:9 i 14:10. Tuż przed przerwą kielczanie odrobili część strat.

Druga połowa była równie zacięta. Od 39. minuty (17:17) prowadzili gospodarze, ale nie więcej niż dwoma golami. Jeszcze sześć minut przed końcem Warszawianka wygrywała 23:21. Końcówka była dramatyczna. Mimo że kielczanie grali bez dwóch ukaranych zawodników, wyrównali (Filip Kliszczyk i Radosław Wasiak). Wielka w tym zasługa kapitalnie broniącego Bernackiego. Gospodarze opadali z sił, popełniali wiele błędów i wydawało się, że Vive wygra. Tym bardziej że kielczanie mieli okazję do zdobycia 24. gola. Tymczasem pół minuty przed końcem piłkę mieli gospodarze, ale Michał Matysik nie trafił w kielecką bramkę.

- Tego się bałem. Chłopaki podświadomie myśleli, że czeka ich łatwe zwycięstwo i zabrakło nam koncentracji, walki. Gospodarze prowadzili i poczuli się pewnie. W końcówce nam zaczęło się spieszyć i stąd te błędy. Dobry i punkt, bo mogło skończyć się różnie - skomentował Daniel Waszkiewicz, trener Vive.

WARSZAWIANKA - VIVE KIELCE 23:23 (14:12)

Warszawianka: Suchowicz, Wichary - Obrusiewicz 12 (6), Matysik 4, Pepliński 3, Kłosowski 3, Korus 1, Degtiarow, Anuszewski, Białkowski, Waśko, Przybylski. Vive: Bernacki, Tkaczyk - Hiliuk 6, Wasiak 4, Bielecki 4, Kliszczyk 3, Bystram 2, Nowakowski 2, P. Sieczka 1, J. Sieczka 1, Grabarczyk, Litowski, Kuchczyński. Sędziowali: Mariusz Kałużny i Tomasz Stankiewicz (Opole). Kary: 6 i 6 minut. Widzów ok. 200

Przebieg meczu: I połowa: 0:1, 1:1, 1:3, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 8:6, 10:6, 13:9, 14:10, 14:12; II połowa: 14:13, 15:15, 17:17, 20:18, 21:19, 23:21, 23:23