Adam Dobrzyński z Ekspresu Katowice zajął drugie miejsce w maratonie w Nagano

Adam Dobrzyński z Ekspresu Katowice zajął drugie miejsce w maratonie w Nagano. Pokonał go tylko Etiopczyk Moges Taye. - Biegło się ciężko, bo w Nagano jest ciepło. Wielu Afrykańczyków z powodu słońca nie ukończyło biegu! Gdyby nie wysoka temperatura, to na pewno uzyskałbym lepszy czas niż 2.14,27 - powiedział Dobrzyński. - Drugie miejsce Adama to największy nasz tegoroczny sukces indywidualny. IAAF wyznaczyło limit 2.15,00 na olimpiadę w Atenach. Nie wiem, czy PZLA to uwzględni i dopuści Adama do startu w Atenach - zastanawia się Zbigniew Łuszczyński, prezes Ekspresu.

Adam Dobrzyński ma 30 lat. Wyczynowo biega od 16. Jest wychowankiem Lechii Gdańsk. Od pięciu lat jest zawodnikiem Ekspresu Katowice, do którego przyszedł z Gryfa Słupsk. W 1993 roku w San Sebastian wywalczył mistrzostwo Europy juniorów na 3 km z przeszkodami. Cztery lata później został wicemistrzem Polski na 10 km i reprezentował Polskę na ME. W 1998 roku był mistrzem Polski w półmaratonie. Jego rekord życiowy w maratonie wynosi 2.12,29. Ustanowił go przed czterema laty w Berlinie, gdzie zajął 15. miejsce. Tygodniowo przebiega 200 km. - Stosuję dietę węglowodanową, która daje mi dużo energii. Mam optymalne warunki dla biegacza. Przy wzroście 181 cm ważę 67 kg. Wchodzę w najlepszy wiek dla maratończyka. Chcę w przyszłości pobić rekord Polski w maratonie. - zapowiada. - Ja pracowałem ciężko jako odlewnik, ale nigdy nie zamieniłbym się z Adamem. On trenuje naprawdę bardzo ciężko - twierdzi Romuald Dobrzyński, ojciec biegacza. Przed trzema laty Dobrzyński ukończył studia licencjackie na AWFiS Gdańsk. W tym roku rozpocznie studia magisterskie na tej uczelni.

Świąteczny weekend był udany nie tylko dla Dobrzyńskiego. Jego kolega klubowy Janusz Sarnicki zajął drugie miejsce w wielkanocnym biegu ulicznym na dystansie 10 mil w kanadyjskim Burlington, uzyskując czas 56.57. Zwyciężył reprezentant gospodarzy Terry Gel

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.