Polfa Pabianice - Stary Browar-AZS Poznań 84:55

Poznańskie koszykarki z kretesem przegrały pierwszy mecz półfinału play-off Sharp Torell Basket Ligi z Polfą Pabianice

W rundzie zasadniczej mecze Polfy Pabianice ze Starym Browarem-AZS Poznań były niezwykle zacięte, a o wygranych pabianiczanek w obu przypadkach decydowała końcówka. Tym razem było inaczej.

Głównym powodem nie najlepszej ostatnio gry Starego Browaru jest słabsza forma podstawowych zawodniczek. Pod nieobecność Minji Terzić, która wciąż nie ma prawa wjazdu do Polski, trener Tomasz Herkt ma ograniczone pole manewru wśród zawodniczek podkoszowych. Przy słabszej grze Gabrieli Tomy i ostatnio Moniki Ciecierskiej, poznanianki praktycznie w każdym spotkaniu przegrywają rywalizację pod tablicami. Nie inaczej było w Pabianicach. Jeżeli dodamy do tego fatalną skuteczność Natalii Trofimowej jasne jest, że wygrana poznanianek we wczorajszym meczu z Polfą graniczyła z cudem.

Po punkcie zdobytym z rzutu wolnego przez Monikę Ciecierską Stary Browar wygrywał 1:0, a w 4. min nawet 10:6. Ważnej zmiany dokonał wówczas trener Polfy Mirosław Trześniewski - za nieradzącą sobie z pilnowaniem Olgi Pantelejewej Emilię Lamparską wprowadził na parkiet Słowaczkę Katarinę Polakovą. Ta zaczęła rzucać tak, jak by był w transie - nie myliła się i po chwili to Polfa wygrywała 15:12.

Szybko okazało się, że to Trześniewski dysponuje szerszą kadrą, a występująca od drugiej kwarty Agnieszka Jaroszewicz non stop oszukiwała swoje rywalki. W 17. min Polfa wygrywała już 35:20 i tylko zryw gości tuż przed przerwą sprawił, że Stary Browar mógł mieć jeszcze nadzieję na wygraną. Ta szybko została jednak rozwiana. Polfa panowała pod tablicami (34:22 w zbiórkach dla niej), lepiej rzucała za 3 pkt (40 proc. Pabianic i 22 proc. Poznania) i za 2 pkt (56 i 43). Toma zupełnie nie radziła sobie z Elżbietą Trześniewską, a indywidualne akcje Krupskiej-Tyszkiewicz i Pantelejewej nie mogły zmienić oblicza meczu. W 29. min zespół z Pabianic prowadził już 54:35, a niemal przez całą czwartą kwartę różnicą 24-28 pkt. Jednym jasnym punktem w grze Starego Browaru była postawa Natalii Mrozińskiej - rezerwowa środkowa AZS nie pomyliła się ani razu i zdobyła 10 pkt (to jej rekord w ekstraklasie). Z kolei pabianiczanki w ostatniej kwarcie aż sześć razy trafiły z dystansu, a wynik spotkania na 84:55 dla Polfy, także rzutem za 3 pkt, ustaliła Sylwia Wlaźlak.

Drugi mecz Polfy ze Starym Browarem już dziś, także w Pabianicach. Do finału awnasuje ten zespół, który wygra trzy razy.

Kwarty: 17:14, 18:13, 23:12, 26:16.

Polfa: Trześniewska 15, Piestrzyńska 13 (1x3), Krystofova 10, Wlaźlak 8 (2x3), Lamparska 5 (1x3) oraz Polakova 14 (2x3), Jaroszewicz 14 (1x3), Korzeniewska 3 (1x3), Głaszcz 2, Libicova 0, Stefańczyk 0.

Stary Browar: Pantelejewa 16, Trofimowa 7, Toma 7, Ciecierska 6 (1x3), Krupska-Tyszkiewicz 6 oraz Mrozińska 10, Kaniowska 3 (1x3), Pamuła 0, Budniak 0.

Stan rywalizacji: 1:0 dla Polfy.

Copyright © Agora SA