Łącznościowiec Szczecin - Piotrcovia Piotrków 32:22

EKSTRAKLASA PIŁKAREK RĘCZNYCH. W tym sezonie piotrkowianki dwukrotnie ogrywały Łącznościowca, dlatego szczecinianki tak bardzo chciały przełamać złą passę.

Udało się to naszym szczypiornistkom doskonale, a przy okazji kibice widzieli jedno z najlepszych spotkań w wykonaniu Łącznościowca w tym sezonie. W drużynie Grzegorza Gościńskiego nie było słabych punktów, wszystkie zawodniczki grały z pasją, a fani bardzo często nagradzali brawami zaangażowanie i wolę zwycięstwa szczecinianek.

A Piotrcovia? Długo dotrzymywała kroku Łącznościowcowi i ok. 40. minuty wydawało się, że może wygrać. Po uzyskaniu bezpiecznej przewagi przez szczecinianki (w siódmej minucie 6:2, w 16. minucie 11:5) rywalki nie spasowały. Od początku drugiej połowy zaczęły odrabiać straty, nasz zespół zanotował w tym czasie kilka nieudanych akcji i w 40. minucie Łącznościowiec prowadził już tylko 20:18, a po chwili 21:19. Wtedy podopieczne Gościńskiego znów się zmobilizowały. W obronie były nie do przejścia, a gdy już się to piotrkowiankom udało, kapitalnie broniły Sołomija Szywierska lub Karolina Kociuba (w bardzo ważnym momencie wybroniła rzut karny). Doszło nawet do tego, że w ostatnich minutach zawodniczki Piotrcovii bały się rzucać.

Za to w ataku Łącznościowiec zaprezentował grę zespołową. Dziewczyny szukały do skutku dobrej pozycji do rzutu i przewaga znów zaczęła rosnąć. Naszej siódemce nie przeszkadzało nawet to, że liderka zespołu Kamila Całużyńska przez większość meczu była indywidualnie pilnowana. Świetnie zastąpiły ją Sylwia Piontke i Olena Naumienko. W 51. minucie było już 28:20.

Wygrywając Łącznościowiec zrobił kolejny krok, by utrzymać się w ekstraklasie. Powiększył przewagę nad Gościbią Sułkowice do czterech punktów, a utrzymał dwa nad Kolporterem Kielce. W środę szczecinianki zagrają w Gliwicach z Sośnicą i jeśli zaprezentują się tak jak w sobotę, mają spore szanse na zwycięstwo.

n Łącznościowiec: Szywierska, Kociuba - Całużyńska 11, Piontke 8, Naumienko 7, Sawicka 3, Szott 2, Stanisławek 1, Brzozowska 0.

n Piotrcovia: Kowalczyk, Skura - Niedźwiedź 5, Łabul 5, Kubera 4, Jendrych 3, Kopertowska 3, Siudowska 1, Jeżycka 1, Hajduk 0, Dominiak 0.

Statystyki Łącznościowca

Szywierska: 21 puszczonych bramek, 16 obronionych rzutów, 1 niecelny rzut, 4 źle wyprowadzone kontry, 3 celne podanie do kontry, 2 razy pomógł słupek.

Całużyńska: 11 bramek (5 z karnych), 5 asyst, 7 niecelnych rzutów (przy dwóch faulowana), 1 wywalczony karny, 2 bloki, 2 przechwyty, 1 strata, 2 faule.

Stanisławek: 1 bramka, 1 blok, 1 żółta kartka, 1 asysta, 4 faule.

Szott: 2 bramki, 2 bloki, 4 faule, 1 strata.

Piontke: 8 bramek, 4 niecelne rzuty, 1 wywalczony karny, 5 asyst, 2 razy błąd kroków, 1 żółta kartka, 7 fauli, 1 blok, 1 strata.

Brzozowska: 0 bramek, 2 wywalczone karne, 2 karne spowodowane, 2 minuty kary, 2 asysty, 5 fauli.

Naumienko: 7 bramek, 4 niecelne rzuty (przy jednym faulowana), 1 wywalczony karny, 1 blok, 2 minuty kary, 4 faule.

Sawicka: 3 bramki, 2 spowodowane karne, 4 faule, 3 niecelne rzuty.

Kociuba: 1 puszczona bramka, 1 uratowała ją poprzeczka, 1 obroniony karny, 2 obronione rzuty.

Pomeczowe opinie

Sołomija Szywierska, bramkarka Łącznościowca:

Nie mogę uwierzyć, że udało nam się tak wysoko wygrać. Pod względem gry zespołowej był to nasz najlepszy mecz w sezonie. Dziewczyny bardzo dobrze zagrały w obronie, a w ataku wykorzystały prawie wszystko, co mogły. Ja? Za dużo podawałam w krzaki, więc nie było najlepiej.

Grzegorz Gościński, trener Łącznościowca:

Wygrana przerosła moje oczekiwania. Wierzyłem, że jesteśmy w stanie pokonać Piotrcovię, ale że aż tak wysoko? Zaprezentowaliśmy bardzo dojrzałą grę w ataku. W zasadzie były chyba trzy rzuty tzw. odpały.

Adam Fedorowicz, trener Piotrcovii:

To moja pierwsza porażka, odkąd jestem trenerem Piotrcovii, ale tragedii z tego nie robię. Moje zawodniczki nie podjęły prawie walki, a wygrał ten zespół, który chciał wygrać. Moja drużyna nie zrealizowała żadnych założeń przedmeczowych. Zagrała zbyt indywidualnie, a nie zespołowo.

Joanna Sawicka, skrzydłowa Łącznościowca:

Mecz był na wysokim poziomie, a my zrobiłyśmy, co chciałyśmy z Piotrcovią, co widać po wyniku. Wyciągnęłyśmy wnioski z poprzednich spotkań z nimi. Nie popełnialiśmy już tych samych błędów.

Karolina Kociuba, druga bramkarka Łącznościowca:

Grałam mało, ale jestem zadowolona z tego fragmentu. Trener dał mi szanęe i chciałam dobrze wypaść. Karny? Udało się.

Not. lis

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.