W środę zagra 15 finalistów mistrzostw Europy

Kampania Euro 2004 nabiera rozpędu. Spośród finalistów tylko Rosjanie nie zagrają w środę sparingu. W szlagierowych meczach gospodarze mistrzostw Portugalczycy zmierzą się z Anglią, Włosi z Czechami.

Uporządkowany kalendarz FIFA robi swoje - na całym świecie odbędzie się w środę 70 spotkań międzypaństwowych. Zabraknie w nich jednak mnóstwa gwiazd. Francuzi zagrają w Belgii bez... czterech czołowych napastników - Thierry'ego Henry'ego, Davida Trezegueta (kontuzje), Djibrila Cisse'a (z ME wyklucza go zawieszenie) i Nicolasa Anelki (skłócony z federacją), choć narzekać nie mogą, bo na szansę czyhają takie asy jak Louis Saha z Manchesteru Utd. i Peggy Lyuindula z Olympique Lyon. Z Niemcami do Chorwacji nie pojechał lider ich drugiej linii Michael Ballack (ostre przeziębienie), Anglicy sprawdzą się w Portugalii bez stoperów Rio Ferdinanda (zdyskwalifikowany za spóźnienie na kontrolę dopingową), Sola Campbella i Johna Terry'ego (kontuzja), wreszcie w drużynie Włoch zabraknie typowanego na rewelację Euro Antonio Cassano (w reprezentacyjnym debiucie strzelił jesienią gola Polsce).

Najciekawiej ma być w Faro, położonym na południowym wybrzeżu Portugalii kurorcie, gdzie specjalnie na ME wybudowano 30-tysięczny stadion. Setny mecz w kadrze rozegra Luis Figo. Oglądać go będzie 2,5 tysiąca kibiców z Wysp, drugie tyle, a może i więcej Brytyjczyków osiadłych w tym pięknym regionie, więc gospodarze przetestują siły porządkowe i procedury, które w czerwcu mają chronić ich przed chuliganami.

Portugalczycy, których ominęły emocje w eliminacjach, ekscytują się jednak sportową stroną wieczoru. Zapomnieli już o czasach, gdy z Anglią przegrywali 0:10 (w 1947 roku), doskonale pamiętają za to poprzednie ME, na których zwyciężyli 3:2, mimo że najpierw stracili dwa gole. Odpadli wówczas w półfinale, teraz mierzą wyżej, bo tym razem pokolenie Figo i Rui Costy ma już naprawdę ostatnią szansę, by osiągnąć sukces z drużyną narodową. Trener Anglików Sven Goran Eriksson, którego bardzo zdenerwowały plany FIFA, by ograniczyć liczbę rezerwowych w sparingach, znów zapowiedział, że w drugiej połowie być może wystawi całkiem nową jedenastkę. Nie widać zatem końca ciężkich czasów dla meczów towarzyskich, bo całe zmęczone przeładowanym kalendarzem środowisko przyzna rację szwedzkiemu szkoleniowcowi. Holender Dick Advocaat też zasugerował, że zaskoczy wszystkich składem, na sparing z USA powołując m.in. debiutantów z Ajaksu - 19-letniego Nigela de Jonga i rok starszego Johna Heitingę.

Sparingi finalistów (wielkimi literami): ŁOTWA - Kazachstan (14), Maroko - SZWAJCARIA (16), Turcja - DANIA (19.30), Albania - SZWECJA (19.45), GRECJA - BUŁGARIA (20), Belgia - FRANCJA (20.15), WŁOCHY - CZECHY (20.30), CHORWACJA - NIEMCY (20.45), HOLANDIA - USA (20), HISZPANIA - Peru (21), PORTUGALIA - ANGLIA (22.15).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.