Nafta Piła - GCB/Adriana/GP Bydgoszcz 3:2

Niewiele zabrakło, aby bydgoskie siatkarki sprawiły niespodziankę i odniosły wyjazdowe zwycięstwo

Zespół Leszka Piaseckiego napędził pilankom sporo strachu i sprawił wiele kłopotów, znacznie więcej niż miały w środę z walczącymi raczej o ligowy byt zawodniczkami Muszynianki.

Już w pierwszym secie siatkarki GCB/Adriany/Gazety Pomorskiej walczyły nieustępliwie, ale sił wystarczyło im do drugiej przerwy technicznej - potem po ataku Agnieszki Orłowskiej pilanki objęły prowadzenie 20:12, potem 24:17 i wydawało się, że jest po sprawie. A jednak siatkarki z Bydgoszczy zdołały jeszcze wywalczyć trzy punkty. Otwarcie meczu wyglądałoby zupełnie inaczej gdyby nie błędy własne: aż 11 popełniły przyjezdne, a tylko trzy pilanki. Ta sytuacja przypominała akurat postawę bydgoszczanek ze spotkania ze Stalą.

Znowu znakomicie zagrała Ewa Kowalkowska. To dzięki jej atakom bydgoszczanki objęły dość wysokie prowadzenie - nawet 15:9, a potem nawet 23:19. Końcówka była jednak wyrównana. Agresywna zagrywka Katarzyny Skorupy i udany blok Orłowskiej właśnie na Kowalkowskiej dały remis 23:23. Nerwy bydgoszczanek okazały się złym doradcą. Po nieporozumieniu w ich szeregach pilanki miały dwie piłki setowe i... żadnej nie skończyły. W kocówce Emilia Serafimowa silną zagrywką zdobyła 26. punkt dla GCB/Adriany/GP, a blok Aleksandry Liniarskiej i Kowalkowskiej był na wagę remisu 1:1 w meczu.

Kiedy w trzecim secie uważna gra pilanek pozwoliła zdobyć przewagę 5 punktów, siatkarki Nafty znów pozwoliły sobie na rozprężenie, które omal źle się nie skończyło. Bydgoski zespół doprowadził do remisu 22:22, ale na sił już starczyło i kolejnych punktów już nie było.

W czwartym secie lepsze od początku były podopieczne Piaseckiego. Wypracowanej na początku partii przewagi 5:1 (a potem 8:5, 22:18) podopieczne trenera Leszka Piaseckiego nie zmarnowały. To był jeden z najlepszych setów w wykonaniu obu zespołów w tym sezonie - bydgoszczanki miały tylko jeden punkt po błędzie rywalek, same popełniając trzy.

W tie-breaku zadecydowała dekoncentracja na jego początku. Pięć wygranych akcji Nafty dało prowadzenie 5:0 gwarantujące zwycięstwo. - Przegrany początek nie wynikał z błędów. Przeciwniczki bardzo dobrze broniły nasze także dobre ataki. Już prawie byliśmy przekonani o zdobyciu punktu, a piłka w dziwny sposób wracała na naszą stronę - relacjonuje menedżer Waldemar Sagan.

Dla Gazety

Waldemar Sagan

menedżer zespołu

To było jedno z najlepszych spotkań jakie rozegrały w tym sezonie dziewczyny. Zostało bardzo dobre wrażenie. Taka postawa to także efekt tego, że skończył się czas przeziębień i zespół nie był osłabiony. Widać, że złapaliśmy rytm. Rozgrywająca Magda Godos zaczyna coraz lepiej się rozumieć z dziewczynami. Serafimowa poprawia grę w bloku. Kasia Mróz wchodzi z rezerwy i także pomaga. Jesteśmy dobrej myśli i będziemy walczyć o czwórkę

Jak zdobywały punkty

Serafimowa 9,5*

* - punkt dzieli się na pół, gdy zdobyty jest po podwójnym bloku

NAFTA PIŁA - GCB/ADRIANA/GAZETA POMORSKA BYDGOSZCZ 3:2 (25:20, 25:27, 25:22, 20:25, 15:10)

Nafta: Karczmarzewska, Kupisz, Staniszewska, Beżenar, Skowrońska, Orłowska oraz Styskal (libero), Rosner, Skorupa, BuławczykGCB/Adriana/GP: Godos, Kowalkowska, Liniarska, Ciaszkiewicz, Serafimowa, Kuligowska Leśniewicz (libero) oraz Wilczyńska, Mróz

Pozostałe wyniki: AZS AWF Poznań - Energa Gedania Gdańsk 2:3 (26:24, 21:25, 25:15, 21:25, 12:15), BKS Stal Bielsko-Biała - Muszynianka Muszyna 3:0 (25:22, 25:18, 25:18), Telenet Polska Autopart Mielec - ZSV Gwardia Wrocław 3:0 (25:20, 25:15, 25:17), pauzowały Winiary Kalisz

4. GCB/Adriana/GP 9 13 17:18

5. Telenet 8 12 17:14

Copyright © Agora SA