Krzysztof Nowak zmaga się z chorobą ALS

Dziesięć tysięcy złotych przekazał Krzysztof Nowak dla Marka Ogorzałka. Obaj kiedyś byli zawodowymi piłkarzami - Nowak występował w reprezentacji, Ogorzałek w I-ligowym Radomiaku. Dziś cierpią na ALS, czyli zanik boczny rdzenia kręgowego

Choroba powoduje, że mięśnie odmawiają posłuszeństwa, a człowiek nie może się sam poruszać. Istnieje hipoteza, że choroba bierze się stąd, iż piłkarze często grają z różnego rodzaju "blokadami", które powodują, że nerwy nie odczuwają bodźców tak jak u ludzi, którzy ich nie stosują.

W pałacyku w wielkopolskim Wąsowie Nowak oficjalnie podziękował za wsparcie jego fundacji. Były piłkarz Ursusa Warszawa, Legii, Sokoła Pniewy, Atletico Paranaense Kurytyba i Wolfsburga dostał od PZPN jedną złotówkę z każdego biletu sprzedanego na marcowy mecz eliminacji ME z Węgrami w Chorzowie. Uzbierała się kwota 36 466 zł. - Spontanicznie, bez namysłu, dziesięć tysięcy przekazałem dla Ogorzałka - mówił drżącym głosem siedzący na wózku inwalidzkim Nowak. Były piłkarz Radomiaka leży teraz w szpitalu, jest podłączony do respiratora, ma ogromne problemy z oddychaniem.

Nowak dostał od władz PZPN album-historię związku, a od obecnych reprezentantów proporczyk z autografami i dedykacją "Dla Krzysia Nowaka". Wcześniej, przed MŚ, kadrowicze przeznaczyli dla Nowaka połowę pieniędzy z licytacji numerów na koszulkach. Dostał je podczas meczu z Węgrami.

- Żal mi, że żaden z piłkarzy nie przyjechał tu do mnie na chwilę. Liczyłem na to... - mówił Nowak. - Od Wronek [kadra Pawła Janasa ma tam zgrupowanie - red.] to niecałe 60 km. Ja w ogóle od dawna czarno widzę grę polskiej drużyny, mówiłem to już przed mundialem. Ale futbol to tylko igrzyska. A gdzie chleb? Ludzie w kraju głodują, służba zdrowia jest w opłakanym stanie. Dużo jeszcze przed nami.

Wieczorem Nowak oglądał na stadionie Lecha mecz z Kazachstanem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.