Katastrofalny bilans Polaków w I kolejce LM

238 minut, zero strzałów i trzy faule - to bilans polskich piłkarzy w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów

Z dziewięciu Polaków na boisko wyszło trzech. Napastnicy Marek Saganowski (Aalborg) i Łukasz Sosin (Anorthosis) w meczach z Celtikiem i Werderem nie oddali strzału, nie mieli ani jednej sytuacji bramkowej. Mieli utrudnione zadanie - drużyny, w których występują, walczyły głównie, by gola nie stracić. Artura Boruca Duńczycy ani razu nie zmusili do interwencji.

Inny reprezentant Polski - Mariusz Lewandowski z Szachtara Donieck - nie znalazł się w kadrze na mecz z FC Basel. Po powrocie z Euro 29-letni pomocnik ani razu nie rozpoczął meczu w podstawowym składzie. W lidze gra ogony.

Dlatego najlepszą wiadomością dla Leo Beenhakkera po pierwszej kolejce LM jest powrót Pawła Golańskiego. Na razie jest to powrót do zdrowia. Obrońca Steauy wyleczył kontuzję kolana, która uniemożliwiła mu występ we wrześniowych meczach eliminacji ME. W spotkaniu z Bayernem Golański siedział na ławce.

Na trybunach pierwszy raz w tym sezonie wylądował za to Tomasz Kuszczak. 26-letni bramkarz kilka dni temu przedłużył kontrakt z MU, ale w spotkaniu z Villarreal jego miejsce zajął Ben Foster. Odpowiedź na pytanie: kto jest w tej chwili zmiennikiem Edwina van der Sara, poznamy dopiero w przyszłym tygodniu. We wtorek w Pucharze Ligi MU zagra z Middlesbrough. W dwóch ostatnich sezonach regularnie w tych rozgrywkach bronił Polak.

W następnej kolejce LM więcej do roboty powinien mieć Boruc, którego Celtic gra na wyjeździe z Villarrealem, i Sosin. Jego Anorthosis zagra u siebie z Panathinaikosem. Saganowski na bardziej ofensywną taktykę zespołu liczyć nie może, bo Aalborg podejmie Manchester United.

Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.