Czy Ślęza wystartuje w ekstraklasie?

KOSZYKÓWKA. W przyszłym tygodniu powinno się rozstrzygnąć, czy koszykarki Ślęzy Wrocław przystąpią do rozgrywek

- Dopiero za kilka dni chcemy zorganizować spotkanie z ewentualnymi sponsorami, bo czekamy, aż z urlopu wróci szef firmy Toya. Wtedy powinna się wyjaśnić przyszłość naszego zespołu - informuje dyrektor klubu Wiesław Sąsiadek.

Przypomnijmy. Toya zawiesiła sponsorowanie drużyny, choć już wcześniej przeznaczyła dla klubu środki na nadchodzący sezon.

- Dostaliśmy pewne pieniądze od Toi, ale nie mogę powiedzieć, jakiej wielkości są to kwoty - potwierdza Sąsiadek.

Na razie działacze Ślęzy zgłosili do rozgrywek osiem zawodniczek - aby zespół mógł być zgłoszony do rozgrywek, powinno być zgłoszonych co najmniej dziesięć. W dokumentach oficjalnych przesłanych do PLKK zabrakło podpisu dwóch koszykarek - Małgorzaty Koralewskiej oraz Emilii Lamparskiej.

- Koralewska poprosiła klub o kilka dni do namysłu. Musi skonsultować się z rodzicami odnośnie do jej kontraktu z klubem - informuje Sąsiadek. - Jeśli chodzi o Lamparską, to nie wróciła jeszcze ze zgrupowania kadry, stąd brak jej podpisu - dodaje.

O ile kwestia podpisu przez Koralewską wydaje się formalnością, o tyle zatrzymanie w klubie Lamparskiej może się nie powieść. Działacze Ślęzy nie mogą bowiem dojść do porozumienia w sprawie umowy ze Ślęzą z menedżerem zawodniczki. To, czy Lamparska pozostanie w Ślęzie, także powinno się wyjaśnić w przyszłym tygodniu, wówczas bowiem koszykarka wraca ze zgrupowania kadry. Wtedy także rozstrzygnie się, czy zespół dalej trenować będzie trener Marek Olesiewicz, który miał wstępnie prowadzić treningi do końca sierpnia.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.