Szejkowie i wielki sport

?Przetrzyjcie oczy. W Maladze właśnie powstaje Dream Team" - napisał hiszpański ?As", po tym, jak katarscy miliarderzy zaczęli inwestować w hiszpański klub. Do podboju Europy szykuje się też francuskie Paris St. Germain, również zasilane petrodolarami. Książęta z Dauszy i Abu Zabi mają nienasycony apetyt na sport i konsekwentnie zmieniają sportową mapę świata. Nawet kiedy trzeba płacić kibicom za doping.

Właściciele europejskich klubów

We Wrześniu 2008 w Premier League pojawił się nowy, potężny gracz. Szejk Mansour bin Zayed Al Nahyan kupił Manchester City i zapragnął zrobić z klubu europejską potęgę. Na dzień dobry pobił transferowy rekord Premier League i kupił z Realu Madryt Brazylijczyka Robinho za ok. 42,5 mln euro. Ale plany były jeszcze bardziej ambitne. Mansour dał Manchesterowi praktycznie nieograniczony budżet transferowy, chciał ogołocić konkurencję z największych gwiazd. Na prawo i lewo rzucał sumami i nazwiskami - za Ginaluigiego Buffona dawał 70 mln euro, za Kakę i Cristiano Ronaldo grubo ponad 100 mln. Samym piłkarzom oferował gaże niespotykane wcześniej w futbolu. Mansour wyraźnie przebił rozrzutnością właściciela Chelsea Romana Abramowicza, który kilka lat wcześniej wyznaczał nowy porządek na rynku transferowym. Jest w stanie przebić każdą ofertę innego klubu.

Największe gwiazdy (póki co) opierają się bajecznym ofertom szejka, ale skład City i tak z sezonu na sezon wygląda coraz mocniej. W obronie grają Kolo Toure (kupiony za 16 mln funtów) czy Aleksandar Kolarov (16 mln funtów), w pomocy biega najlepiej opłacany piłkarz na świecie Yaya Toure (24 mln funtów), mistrz świata David Silva (25 mln funtów), a o miejsce w ataku walczą m.in. Carlos Tevez (25,5 mln funtów), Edin Dżeko (32,5 mln funtów) i Mario Balotelli (24 mln funtów). Prowadzony przez Roberto Manciniego zespół zagra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów, co oznacza kolejne wzmocnienia...

Drogą Mansoura chcą pójść kolejni szejkowie. Abdullah Al-Thani (na zdj.) pod koniec ubiegłego roku kupił hiszpańską Malagę i już zaczął zbrojenie zespołu (przyszli m.in. Ruud Van Nistelrooy, Jeremy Toulalan, Diego Buonanotte). Podobne plany mają: nowy właściciel PSG (Katarczyk Tamim bin Hamad al-Thani) i Getafe (Katarczyk Abdullah Bin Naser Al-Thani). I nie przeszkodzi temu złośliwa krytyka przeciwników pompowania w futbol petrodolarów. - City? To mały klub o małej mentalności - powiedział Alex Ferguson. - Wiem, że bronię czegoś, czego nie da się obronić. Nie jestem fanem przejmowania klubów przez właścicieli zagranicznych - dodał Michel Platini.

Przed pieniędzmi szejków faktycznie trudno się bronić. W końcu nawet Barcelona, która od początku istnienia klubu opierała się sprzedaży sponsorom miejsca na koszulkach, uległa Katarczykom. Za reklamowanie Fundacji Kataru otrzyma rekordowe 165 mln euro.

Barcelona

Piłka w Katarze - mundial 2022

Katarscy miliarderzy nie zadowolili się posiadaniem na własność europejskich klubów. Wielką piłkę chcą mieć też u siebie. Od lat kuszą starzejące się gwiazdy wysokimi kontraktami. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich grają Fabio Cannavaro, sprowadzony niedawno Brazylijczyk Grafite (były król strzelców Bundesligi), w Katarze występują Francuz Olivier Kapo, Holender Mario Melchiot, reprezentanci WKS Aruna Dindane i Abdul Kader Keita. W przeszłości na katarskich boiskach można było zobaczyć m.in. Josepa Guardiolę, Claudio Caniggię, Rabaha Madjera, Jay-Jaya Okochę, Francka Leboeufa, braci de Boerów, Mario Baslera, Fernando Hierro, Gabriela Batistutę, Marcela Desailly, Juninho Pernambucano czy Polaka Jacka Bąka.

Jeśli szejkowie mieli ochotę zobaczyć więcej gwiazd na jednym boisku, organizowali turnieje z udziałem czołowych drużyn z Europy. Do Dubaju, na zaproszenie wiceprezydenta i premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich Mohammeda bin Rashida Al Maktouma, przyjeżdżały m.in. Olympique Marsylia, Benfica, Bayern, Lazio, które na boisku walczyły o 2 mln dolarów. Mecze towarzyskie europejskich potęg z zespołami z Kataru, czy ZEA odbywają się nawet w trakcie sezonu.

Ale i to nie wystarczyło szejkom z Kataru. Zapragnęli ugościć u siebie najlepsze reprezentacje świata i zorganizować piłkarski mundial w 2022 roku. Do sprawy podeszli używając sprawdzonego argumentu ? pieniędzy. Zanimjeszcze FIFA przyznała Katarczykom MŚ wybuchł skandal i pojawiły się pierwsze oskarżenia o korupcję i przekupienie 10 członków dokonujących wyboru. W ciągu kolejnych dni ujawniano kolejne dowody, m.in. mail sekretarza generalnego FIFA Jerome'a Valcke: "Czy on uważa, że może kupić FIFA tak, jak kupił mundial?" - pisał w nawiązaniu do kandydatury Katarczyka Mohameda Bin Hammama na szefa FIFA. Sepp Blatter nie wykluczył odebrania Katarowi praw do mundialu.

Póki co, organizatorzy obiecali przygotować 12 ultranowoczesnych stadionów, ekologicznych (korzystających z energii słonecznej), w pełni klimatyzowanych i zdolnych do szybkiej rozbiórki, by po turnieju łatwo przenieść je do biedniejszych państw.

Grand Prix Abu Zabi "Będziecie zachwyceni"

Tak prestiżowe zawody nie mogły ominąć któregoś z emiratów. Kontrakt został podpisany w 2007 roku i niedługo później rozpoczęły się prace nad budową toru Yas Marina. - Pewne idee wydadzą wam się dziwne, ale zapewniam was, że kiedy wszystko będzie gotowe będziecie zachwyceni - zapowiadał szef projektu. Nowoczesny obiekt jest wzorowany na torze w Monako. Pierwszy wyścig, w listopadzie 2009, wygrał Sebastian Vettel z Red Bulla. Kierowcy wystartowali na krótko przed zachodem słońca, a kończyli jazdę już przy sztucznym oświetleniu.

Rajdy samochodowe - triumfy Al Attiyaha

To dziedzina, w której szejkowie nie tylko pompują pieniądze (Abu Dhabi jest sponsorem zespołu Forda), ale osiągają też dobre wyniki. Pięć lat temu Nasser Al-Attiyah, prowadząc Subaru Imprezę, wygrał klasyfikację PWRC (z pilotem Chrisem Pattersonem). Później przesiadł się do Forda Fiesty i rozpoczął starty w nowopowstałej klasie SWRC. W obecnym sezonie zajmuje 8. miejsce w klasyfikacji.

Starty w rajdowych mistrzostwach świata łączy z rajdami terenowymi. I tam właśnie odniósł największy sukces - wygrał tegoroczny Rajd Dakar za kierownicą Volkswagena. Od tej pory jest w kraju wielką gwiazdą. W przerwach między startami w rajdach Al-Attiyah trenuje... strzelectwo. Reprezentował nawet Katar na igrzyskach w Atenach, gdzie wystartowal w skeecie. Zajął czwarte miejsce. Teraz myśli o kolejnym zwycięstwie w Dakarze i olimpijskim złocie. - Zwycięstwo w Dakarze to moje marzenie, ale jeszcze większym marzeniem jest wygrana w 2012 roku i złoto na igrzyskach w Londynie. Nie chcę wybierać. Chcę wygrać oba trofea - powiedział.

Tenis, czyli Federer i Nadal na wodzie

Turnieje tenisowe w arabskich kurortach mają blisko 20-letnią tradycję. Obecnie turniej Qatar Open (z pulą nagród 1 110 250 dolarów) rozpoczyna sezon ATP. Na początku tego roku organizatorzy wpadli na oryginalny pomysł promowania rozgrywek. Przed turniejem dwie największe gwiazdy męskiego tenisa - Roger Federer i Rafael Nadal - rozegrali mecz... na wodzie. Specjalny kort został skonstruowany na wodach zatoki u wybrzeży Dauszy. - To fantastyczne przeżycie - komentował wydarzenie Nadal. - Przez ostatnie trzy lata zrobiliśmy kilka nowych rzeczy, ale to było szczególnie fajne. - To była spora frajda. To było coś innego. Zawsze się ekscytuję i denerwuję, żeby zobaczyć, jak to wyjdzie, ale fajnie jest promować turniej z Rafą - dodał Federer.

WTA

Przez trzy ostatnie lata w Dausze rozgrywany był także kończący sezon turniej WTA Tour Championships, z udziałem ośmiu najlepszych tenisistek i z pulą nagród 4 450 000 dolarów. W ubiegłym roku triumfowała tam Kim Clijsters.

Z kolei na kortach w Dubaju rozgrywany jest turniej Dubai Tennis Championships.

WTA

MŚ w piłce ręcznej, Katar pokonał polską ofertę

O tym jak skuteczni w działaniach są szejkowie przekonali się też Polacy, którzy walczyli m.in. z Katarem o prawo do organizacji MŚ w piłce ręcznej w 2015 roku. Decyzja zapadła pod koniec stycznia tego roku - turniej zostanie rozegrany w Katarze.

- Potwierdziły się nasze przewidywania. Wybór został dokonany przed dzisiejszymi wyborami. Złożyło się na to wiele czynników, nie zawsze obiektywnych, choć nie chciałbym tego wyraźnie mówić - powiedział po głosowaniu Andrzej Kraśnicki, prezes PKOl, prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce. - Przyznam szczerze, że niespodzianką byłaby dla mnie inna decyzja. Nie wypada mi się dosadnie wypowiadać, nie wypada mi tego komentować, bo przez wiele lat zasiadałem w tych władzach, ale czynnik finansowy nie jest bagatelny - dodał prof. Janusz Czerwiński, honorowy prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

Na pocieszenie Polakom zostaje pozytywna opinia prezydenta Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej, która dobrze wróży przed wyborem gospodarza mistrzostw Europy 2016. Tam Katar nie będzie nie startował...

Halowe MŚ w lekkoatletyce

Katar postawił na sport totalnie, nie mógł więc odpuścić lekkiej atletyki.  Zaczęło się od mityngu Qatar Athletic Super Grand Prix, który w 2010 roku został włączony prestiżowej Diamentowej Ligi IAAF. Katarska federacja postarała się też o organizację halowych mistrzostw świata w 2010 roku. Zawody odbyły się w marcu ubiegłego roku. Pokazały, że o ile Katarczycy potrafią sprowadzić do siebie najlepszych sportowców, to dużo trudniej idzie im z kibicami. Kiedy w niedzielnym finale Francuz Teddy Tamgho ustanawiał rekord świata w trójskoku hala w wielu miejscach świeciła pustkami.

Klubowe Mistrzostwa Świata w siatkówce

Zapełnić hali nie udawało się także podczas zawodów siatkarskich. Katarczycy organizują Klubowe Mistrzostwa Świata, w których dwukrotnie startowała Skra Bełchatów. Podczas turnieju w 2009 roku hala w meczach grupowych nie zapełniła się w więcej niż 60 procentach, a najliczniejszą grupę stanowili kibice z Bełchatowa i Irańczycy dopingujący Paykan Teheran.

Organizatorzy robili co mogli, by zapełnić trybuny. Wiele biletów kosztujących 10 riali (ok. 3 dolarów) rozdano w szkołach. Ale młodzi kibice rzadko wytrzymywali do końca. podczas pięciosetowego spotkania portorykańskiego Corozalu z egipskim Zamalekiem w czwartej partii trybuny były puste, bo fani pojechali na obiad.

Na innych zawodach na trybunach zasiadali opłacani za 50 riali imigranci, którzy mieli udawać doping na potrzeby transmisji.

Kolarstwo. Od Tour of Qatar do Tour de France?

Katarczykom bardzo zależy na pokazywaniu swojego kraju, a chyba żaden sport nie nadaje się do tego bardziej niż kolarstwo. Szejkowi Hamadowi ben Chalifie al Taniemu tak spodobała się ta dyscyplina, że postanowił zorganizować własny wyścig. W promocję pomysłu zaangażował się Eddy Merckx, legenda kolarstwa. Pół roku później Tour of Qatar został wpisany do kalendarza. Na starcie 6-etapowego wyścigu melduje się sporo czołowych ekip, budujących formę na początku sezonu.

Wyścig dookoła Kataru nie spełnia ambicji szejków. Marzy im się, by w Katarze rozgrywany był prolog Tour de France. Przeszkodą jest klimat. W lipcu temperatura dochodzi tu do 50 st., przy dużej wilgotności powietrza. Ale czy to musi być problem? Już pojawił się pomysł, by odcinek rozgrywać nocą, na nadmorskiej promenadzie.

Golfowe turnieje za miliony

W golfowym cyklu European Tour aż cztery turnieje odbywają się w arabskich krajach: CommercialBank Qatar Masters, Abu Dhabi Golf Championship, Dubai Desert Classic i rozgrywany w Bahrajnie Volvo Golf Champions. Najdłuższą historię ma turniej w Dubaju, gdzie wygrywał m.in. legendarny Severiano Ballesteros oraz dwukrotnie Tiger Woods. Obecnie największa pula nagród (2,7 mln dolarów) jest do zdobycia w Abu Dhabi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA