Prezes Radomska: Nie gramy

Prezes RKS Radomsko zapowiada, że jego drużyna nie zagra w barażu o ekstraklasę. Szefowie Szczakowianki nie mogą w to uwierzyć.

W niedzielę o godz. 17 w Płocku miało odbyć się spotkanie RKS ze Szczakowianką, którego stawką byłaby gra w ekstraklasie. Taką decyzję podjęło prezydium PZPN na wniosek Najwyższej Komisji Odwoławczej. Przypomnijmy, że obie drużyny zmierzyły się już na początku maja. Wówczas w Jaworznie 2:0 wygrała Szczakowianka, która w II lidze zajęła trzecie miejsce, a w rewanżu RKS odrobił tylko połowę strat, przez co spadł z ligi.

Nie pogodził się z tym jednak prezes radomszczańskiego klubu Tadeusz Dąbrowski. Protestował, twierdząc że w zespole z Jaworzna grał nieuprawniny zawodnik Branko Rasić. Wydział Gier PZPN odrzucił dwa protesty RKS, by w końcu prezydium PZPN nakazało rozegranie trzeciego meczu barażowego.

Z takim werdyktem nie pogodzili się szefowie RKS. Ich zdaniem związek przyznał im rację, dlatego powinien ukarać Szczakowiankę. Na dodatek z Radomska od maja ubyło siedmiu zawodników, nie sprowadzono zaś nikogo nowego. Za to Szczakowianka wzmocniła się, pozyskując m.in. Ryszarda Czerwca z Wisły Kraków i Marka Kubisza z GKS Katowice.

Wczoraj Dąbrowski postanowił, że RKS nie wystąpi w barażu.

- To moja decyzja. Jeśli zarząd klubu będzie jej przeciwny, podam się do dymisji. Niedawno złożyłem w PZPN propozycję, żeby w I lidze zagrało 17 drużyn, ale bez efektu. Dlatego rezygnujemy z walki - powiedział "Gazecie".

Dąbrowski twierdzi, że o swoim postanowieniu powiedział Michałowi Listkiewiczowi, prezesowi PZPN. - Zadałem mu pytanie, czy jeśli nie zagramy w barażu, zostaniemy zdegradowani do IV ligi. Usłyszałem, że przecież w drodze do Płocka może nam się popsuć autokar, a wtedy będzie walkower, za który zostaniemy jedynie ukarani finansowo - opowiada.

Szef RKS zapowiada jednak, że to nie koniec jego batalii o sprawiedliwość. - Odwołam się do UEFA, FIFA i rzecznika praw obywatelskich - twierdzi.

W decyzję o rezygnacji z gry w rewanżu nie wierzą w Szczakowiance. - Boję się, że to kolejny element gry prezesa Dąbrowskiego. Może chodzi mu zmniejszenie motywacji naszych zawodników? - zastanawia się Tadeusz Fudała, prezes klubu z Jaworzna.

Piłkarze Szczakowianki normalnie przygotowują się do barażu. - Lepiej być mile zaskoczony, niż się rozczarować - uważa Łukasz Błasiak.

Dla Gazety

Michał Listkiewicz

prezes PZPN

Do związku nie wpłynęło oficjalne pismo o rezygnacji RKS, choć słyszałem dziś, jak Tadeusz Dąbrowski mówił o rezygnacji z gry w barażu. W niedzielę sędzia wyjdzie na boisko i odgwiżdże początek meczu. Jeśli przez 15 min RKS nie będzie, to ogłoszony zostanie walkower. Decyzję o ewentualnych konsekwencjach podejmie Wydział Dyscypliny. Sankcje mogą być różne, od degradacji, po kary finansowe lub odebranie punktów. To zależy od przyczyn nieobecności drużyny. Może przecież nie dojechać na mecz z powodu awarii autokaru. Nie boję się też odwołania Radomska do UEFA czy FIFA. Przed podjęciem decyzji o rozegraniu trzeciego meczu konsultowałem się z władzami światowej piłki.

Copyright © Agora SA