Adam Wójcik koszykarzem Prokomu?

Czy najlepszy polski koszykarz Adam Wójcik zagra w Prokomie Trefl Sopot? Z informacji "Gazety" wynika, że cały czas jest taka możliwość, ale szanse na podpisanie kontraktu są niewielkie.

- Tym zawodnikiem jesteśmy zawsze zainteresowani - mówi tajemniczo Tadeusz Szelągowski, prezes sopockiego klubu. - Jednak teraz sytuacja nie jest łatwa, ponieważ zawodnik ma jeszcze ważny kontrakt w innym klubie i trzeba by go było wykupić. Nawet nie wiem za ile?

W ubiegłym roku Wójcik odszedł ze Śląska Wrocław i podpisał kontrakt z grecką drużyną Peristeri, w której miał grać trzy lata. Jednak już w pierwszym sezonie klub z Aten nie wywiązał się z umowy - nieoficjalnie mówi się, że z powodu poważnych kłopotów finansowych jest winny Wójcikowi pieniądze za cztery miesiące. Sprawa trafiła do sądu, gdzie zawodnik stara się o odzyskanie pieniędzy i unieważnienie trzyletniego kontraktu. W tej chwili klub, który chciałby pozyskać Wójcika musiałby wykupić jego kontrakt z Peristeri. Nieoficjalnie mówi się, że nawet za 300 tys. dolarów. - Z Adamem przyjaźnimy się już od wielu lat, ale szanse na pozyskanie tego zawodnika są w tej chwili minimalne. Przeprowadziliśmy w tej sprawie luźną rozmowę, jednak nawet nie rozmawialiśmy na temat warunków finansowych. Wiem tylko, że musielibyśmy najpierw wykupić jego kontrakt. Z moich informacji wynika, że już w ubiegłym roku grecki klub musiał za to zapłacić 150 tys. dolarów. Teraz na pewno będzie to jeszcze większa kwota - mówi Eugeniusz Kijewski, trener Prokomu.

Wykupienia kontraktu można by było uniknąć, ale dopiero po decyzji sądu zwalniającej zawodnika z umowy z Peristeri. Trudno się jednak spodziewać, że zostanie ona wydana już do 31 lipca, a właśnie do tego dnia kluby PLK mogą podpisywać umowy z polskimi zawodnikami. Jeżeli Wójcik chciałby podpisać kontrakt w Polsce po upływie tego terminu, mógłby zarabiać najwyżej pięć tys. złotych miesięcznie. - To oczywiście niemożliwe - śmieje się jeden z koszykarskich agentów, który prosił o anonimowość. - Takiemu zawodnikowi trzeba zapłacić nawet 500 tys. dolarów za sezon.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.