Siatkówka. Pucharowy sukces = krótsza liga

Rewolucja w PlusLidze siatkarzy. Aby ułatwić polskim drużynom walkę w europejskich pucharach, działacze chcą skrócić terminarz. Jednym z pomysłów jest rywalizacja w play-off do dwóch wygranych

SPORT.PL na FACEBOOK-u - wejdź na nasz profil, zostań fanem. Komentuj, dyskutuj, radź! ?

W rozgrywkach ligowych to sprawa bez precedensu. Tak jak bezprecedensowy jest awans aż czterech drużyn do kluczowej fazy europejskich pucharów. Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel są o krok od turnieju finałowego Ligi Mistrzów, Resovia oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle dotarły do półfinału Pucharu CEV, odpowiednika piłkarskiego Pucharu UEFA.

- Musimy jakoś pomóc naszym - mówi Artur Popko, szef PlusLigi. - Niech się dobrze przygotują do najważniejszych meczów, jest szansa, byśmy zdominowali finały wszystkich pucharów.

Ale liga chce nie tylko pomóc - sama musi wybrnąć z przeładowanego kalendarza, do którego dołożyła przed sezonem dodatkową rundę przed play-off - dziesięć kolejnych spotkań dla drużyn walczących o mistrzostwo (m.in. Skra, Resovia, ZAKSA), sześć dla broniących się przed spadkiem (Jastrzębski Węgiel). Sezon wydłużony został także przez podróże, bo w fazie play-off obowiązuje teraz nowatorski system - mecz u siebie, wyjazd, u siebie etc.

Gdyby działacze nie zareagowali na pucharowe awanse Polaków, pierwszy kolizyjny termin przypadnie już w następną środę. Resovia np. zaprasza swoich kibiców na mecz Pucharu CEV z włoskim Sisleyem Treviso na 23 lutego na godz. 18. Warszawska Politechnika w ten sam dzień na godz. 20.30 zaprasza na ligowe spotkanie z... Resovią na Torwarze, a telewizyjną transmisję z Warszawy zaplanował Polsat. ZAKSA tego samego dnia ma walczyć w pucharach z CSKA Sofia i w lidze z AZS Częstochowa.

- Na pewno znajdziemy wyjście. Jednym z nich jest przesunięcie tej kolejki, trzeba by też zastanowić się nad kolejnymi terminami, jeśli pucharowa passa będzie trwać - twierdzi Popko.

W obowiązującej teraz wersji kalendarza ostatni mecz ligowy rozegrany zostanie najpóźniej 28 kwietnia. Niespełna miesiąc później pierwsze spotkania w Lidze Światowej rozegra reprezentacja Polski. - Przekładanie ligowych kolejek na kolejne terminy powoduje skrócenie tej przerwy. Dla kadrowiczów, którzy już ledwie dają radę, to zabójstwo. Liga musi coś z tym zrobić, może skrócić fazę play-off - zastanawia się Wojciech Drzyzga, ekspert Polsatu i Sport.pl.

Popko: - Skrócenie play-off to chyba najlepszy wariant. Drużyny walczyłyby w tej fazie, zamiast do trzech, do dwóch zwycięstw.

- Już w październiku wysłałem do ligi pismo z pytaniem, kiedy są terminy na play-off, gdyby kilka polskich zespołów awansowało tak daleko w pucharach - opowiada Kazimierz Pietrzyk, prezes ZAKS-y. - Zaproponowałem skrócenie play-off jeszcze przed startem ligi, ale wtedy wszyscy moje słowa zlekceważyli. Nikt nie wierzył, że aż tyle drużyn zawojuje puchary. Teraz chyba nie ma wyjścia, choć to niestosowne, by zmieniać reguły w trakcie gry.

Argument ten podnosi Jacek Nawrocki, trener Skry: - Wystarczy wrócić do starej formuły bez dodatkowej rundy i grać w play-off dwa mecze u siebie, dwa na wyjeździe, ewentualnie piąty w kolejnym terminie i już mamy oszczędności w kalendarzu. A teraz wywracać regulamin? Mnie się to nie podoba, choć przyjmiemy każde rozwiązanie.

Więcejo siatkówce w specjalnym serwisie Sport.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA