Pogoń rozpoczęła treningi

Blisko 40 graczy ćwiczyło pod okiem Albina Mikulskiego na pierwszym treningu portowców przed sezonem. Połowa z nich przyjechała na testy i już w piątek będzie szukać kolejnego klubu.

Pogoń rozpoczęła treningi

Blisko 40 graczy ćwiczyło pod okiem Albina Mikulskiego na pierwszym treningu portowców przed sezonem. Połowa z nich przyjechała na testy i już w piątek będzie szukać kolejnego klubu.

Jedno jest pewne. Taką Pogoń będzie można jeszcze oglądać do końca tygodnia. Oprócz zawodników testowanych, których na trening przybyło 19, można się spodziewać, że wyjadą ze Szczecina "starzy" piłkarze, którzy grali w drużynie portowców do tej pory.

Przyjechali na wakacje

Od godz. 11 w czwartek w Big Brotherze (jak nazywają to miejsce piłkarze), tj. w małym hotelik przy płycie boiska, trwało spotkanie sztabu szkoleniowego Pogoni z drużyną. Albin Mikulski, Janusz Gałuszka i Adam Benesz przedstawili swoje oczekiwania. Po godzinie cała trójka poprowadziła trening. Kibice, którzy licznie zgromadzili się w miejscu, gdzie rozmontowano płot przed koncertem Joe Cockera okalający boisko, a także na trybunach, z zaciekawieniem wypatrywali nowych twarzy w drużynie. Metody były różne: na zdjęcie ze "Skarbu Kibica", po strojach, w których grały zespoły ligowe w rozgrywkach, czy wreszcie opierając się na "powszechnej" wiedzy kibica.

Znajomych było kilku. Pomocnik Piotr Kluzek czy bramkarz Rafał Kopaniecki byli już przymierzani do Pogoni w 1999 r. Kluzek nawet grał w barwach portowców. Z pierwszoligowców pojawił się m.in. Tomasz Augustyniak z Lecha Poznań.

- Poznaniak w Pogoni? Nie boi się pan przyjęcia publiczności? - zapytałem.

- (śmiech) Nie, bo to już po prostu nasza przypadłość zawodowa. Gra się to tu, to tam - odpowiedział Augustyniak.

Mikulski podzielił drużynę na Pogoń i "Nowych". Wygrali portowcy 8:1. Wśród testowanych zawodników nie zagrał obrońca Groclinu Rafał Witkowski, który naciągnął sobie mięsień. Słabiej zaprezentował się Rafał Kwieciński z chorzowskiego Ruchu. Błędu, po którym padł gol, nie ustrzegł się także były bramkarz Zagłębia Lubin, Przemysław Norko.

- Niektórzy zawiedli mnie całkowicie - narzekał po treningu szkoleniowiec Pogoni. - Część powinna nadać pozostać w IV lidze, część jest jeszcze na wakacjach. Jednak każdy musi dostać szansę.

Tę nowi piłkarze mieli jeszcze w czwartek na drugim treningu oraz w piątek na zajęciach o godz. 10. Kto zostanie?

- Jeszcze nie wiem, ale czas nas goni, więc decyzja musi zapaść szybko - mówi Mikulski.

Tego nie ma, tego nie będzie

Szkoleniowiec chwalił grę Pawła Drumlaka i Dariusza Dźwigały. Jednak ta dwójka oraz kilku innych zawodników grających do tej pory w Pogoni prawdopodobnie odejdzie do innych klubów.

- Rozmawialiśmy już z prezesem i nie jestem zadowolony - mówi Robert Dymkowski, kapitan Pogoni. - Jeszcze będziemy negocjować, chcę tu zostać, ale na normalnych warunkach płacowych.

Te prezes podobno konsekwentnie obniża. W czwartek w jego imieniu rozmowy z piłkarzami prowadził Piotr Werner, były arbiter, który być może objmie stanowisko prezesa rady nadzorczej Sportowej Spółki Akcyjnej "Pogoń". W skład rady mają prawdopodobnie wejść także Stanisław Paszyński i Stanisław Nizio, prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej.

W czwartek mieli także rozmawiać Dźwigała, Ława i Drumlak. Trudno jednak przypuszczać, by któryś z nich przystał na warunki kontraktu w Pogoni. Na razie wg. niepotwierdzonych informacji, porozumieli się tylko z prezesem Marek Walburg i Jacek Kosmalski.

Z bramkarzami trenował Adam Benesz, a z boku przyglądał się temu Siergiej Szypowski, dotychczasowy trener bramkarzy.

- Nie trenuję, bo o godz. 13.15 mam spotkanie z panem Wernerem - wyjaśniał przyczyny absencji Szypowski. - Dogadaiśmy się już z prezesem, a teraz okazuje się, że nie akceptują moich warunków. Nie zostanę w Pogoni.

Nie wiadomo także, czy do porozumienia dojdzie Sławomir Olszewski, który do Szczecina ma przyjechać w piątek, ale prezes będzie chciał renegocjować jego kontrakt. Jego zmiennikami mogą być Norko i Kopaniecki.

- Jednak obecnie ci dwaj bramkarze nie są przygotowani do gry w ekstraklasie - stwierdził Szypowski.

Na pewno w Pogoni nie zobaczymy także Jacka Bednarza, który rozliczył się już z klubem. Wolną rękę otrzymali także: Rafał Piotrowski, Tomasz Podobas, Rafał Andruszko i Wojciech Tomasiewicz.

Jeśli uda utrzymać się trzon starego składu wzmocniony doświadczonymi piłkarzami, to portowcy mogą mieć szansę na utrzymanie się w lidze. Jednak przychodzą teraz fatalne czasy dla wychowanków klubów, bowiem w przypadku gdy z ekstraklasy spada do II ligi aż 7 drużyn, wówczas trenerzy będą stawiać na doświadczonych piłkarzy.

- Niestety to jest wybór z dwojga złego - tłumaczy Mikulski. Jeśli mam brać odpowiedzialność za wynik, to muszę się zastanawiać, czy pomoże mi zdolny junior czy ograny ligowy wyga. Wybiorę tego drugiego. Ale taki regulamin stworzył PZPN i to do niego należy kierować żale.

do 14 lipca Pogoń będzie trenować dwa razy dziennie w Szczecinie. Później wyjedzie na obóz do Wisły. Do rozpoczęcia sezonu rozegra sześć sparingów.

Pogoń: Wojciech Tomasiewicz, Marcin Gumowski, Łukasz Żebrowski, Arkadiusz Mysona, Mariusz Misiura, Michał Godras, Daniel Makowski, Wojciech Kinczel, Paweł Drumlak, Robert Dymkowski, Radosław Biliński, Piotr Dubiela, Paweł Skrzypek, Bartosz Ława, Dariusz Dźwigała, Marek Walburg, Maciej Kaczorowski, Jacek Kosmalski, Leszek Pokładowski.

Piłkarze na testach: Piotr Kluzek (ostatnio grał w Niemczech), Marcin Copik (Odra Opole), Rafał Kwieciński (Ruch Chorzów, Marcin Całko (Odra Chojna), Rafał Kopaniecki (bramkarz, Odra Opole) Andrzej Matwiejew (Energetyk Gryfino), Mariusz Józefowicz (Zagłębie Sosnowiec), Przemysław Węgier (ostatnio grał w Niemczech), Piotr Bielak (Hetman Zamość), Bartosz Partyka (Arminia Bielefeld), Sebastian Przybyszewski (Hetman Zamość), Tomasz Ruminkiewicz (Świt Nowy Dwór Mazowiecki), Rafał Witkowski (Groclin Dyskobolia), Rafał Zieliński, Mariusz Adamowicz (KP Police), Przemysław Norko (Zagłębie Lubin), Marcin Flejter (KP Police), Tomasz Augustyniak (Lech Poznań), dwóch Brazylijczyków: Guimares i Oliveira.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.