Jak uratować Pogoń Ruda Śląska?

Grupa zakochanych w koszykówce rudzian robi wszystko, by nie dopuścić do upadku pierwszoligowego zespołu Pogoni

Jak uratować Pogoń Ruda Śląska?

Grupa zakochanych w koszykówce rudzian robi wszystko, by nie dopuścić do upadku pierwszoligowego zespołu Pogoni

Koszykarze Pogoni Nowy Bytom zajęli w rozgrywkach ekstraklasy ostatnie dwunaste miejsce i spadli do pierwszej ligi. To jednak nie koniec nieszczęść zasłużonego śląskiego klubu. Kasa od dawna świeci pustkami, długów co niemiara, zawodnicy szukają sobie nowych miejsc pracy, a działacze rozmyślają nad całkowitą likwidacją zespołu.

Kto zgłosi Pogoń?

Z tymi ostatnimi kłopot jest chyba największy, bo od kilku tygodni ich telefony milczą jak zaklęte, a oni wyraźnie unikają kontaktów z prasą. Gdy pojawiła się propozycja katowickiego Mickiewicza w sprawie fuzji z Pogonią, nikt się nią nawet nie zainteresował. 15 lipca upływa termin zgłaszania zespołów do rozgrywek pierwszej ligi i wiele wskazuje na to, że nie będzie komu zapisać koszykarzy Pogoni.

Koszykarze Pogoni szukają sobie nowych pracodawców. Rozgrywający Paweł Szcześniak i skrzydłowy Marcin Sroka, dwaj zawodnicy z kręgu zainteresowań selekcjonera reprezentacji, już podpisali kontrakty w Stali Ostrów. Bliscy złożenia podpisów pod umowami w krakowskiej Wiśle są Marcin Kuzian i Mirosław Frankowski, zaś Sławomir Kruk najprawdopodobniej zwiąże się z mającą aspiracje na awans pierwszoligową Albą Chorzów. Trener Wojciech Krajewski będzie zapewne odbudowywał koszykówkę w Poznaniu, a jego asystent Nikołaj Tanasejczuk był jednym z kandydatów do prowadzenia koszykarzy Spójni Stargard.

Rutyniarze jeszcze czekają

Wydaje się, że w tej sytuacji nic już nie uratuje klubu przed upadkiem. A jednak pojawiła się szansa. Grupa entuzjastów dyscypliny, działaczy KS Pogoń (nie mylić z Pogoń SSA) chce pomóc. - Nie mogę się pogodzić z tym, by seniorski zespół tak po prostu przestał istnieć - twierdzi Edward Kowol, przed kilkudziesięciu laty zawodnik, a potem trener Pogoni, jedna z najbardziej zasłużonych postaci w historii rudzkiej koszykówki.

Kowol szuka porozumienia z władzami miasta, przelicza, ile kosztowałoby utrzymanie klubu. - Można byłoby stworzyć zespół w oparciu o zdolnych juniorów, których wsparłoby kilku rutyniarzy - wyjaśnia.

Trenerem mógłby zostać Bogusław Mol, który pracował z rudzkimi koszykarzami przed siedmiu laty, w pierwszym sezonie, gdy Pogoń grała w ekstraklasie. Mol był wtedy asystentem Ryszarda Poznańskiego. Od wielu lat z dużymi sukcesami pracuje z młodzieżowymi zespołami. Kilku doświadczonych koszykarzy Pogoni wciąż czeka na rozwój sytuacji i jest gotowych grać dalej w drużynie. Są wśród nich m.in. Mirosław Rajkowski, Wojciech Żurawski i Krzysztof Morawiec.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, w pomoc w ratowanie Pogoni zaangażował się także szef Polskiego Związku Koszykówki Marek Pałus. Czy wspólnymi siłami uda się nie dopuścić do upadku kolejnego śląskiego pierwszoligowca? Przekonamy się w najbliższych tygodniach...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.