Z każdej z czterech sześciozespołowych grup awansują po cztery drużyny, ale po zeszłotygodniowej porażce ze słoweńskim Celje Pivovarna Lasko mistrzowie Polski nie mogą sobie pozwolić na przegraną z Francuzami, bo w meczach z potęgami - THW Kiel, Barceloną Borges i Rhein-Neckar Löwen - o punkty będzie piekielnie ciężko. - Każdy mecz jest ważny, ale ten po prostu trzeba wygrać - mówi Piotr Grabarczyk, kołowy kieleckiej siódemki.
W ubiegłym sezonie Vive również zmierzyło się w fazie grupowej z Chambéry Savoie HB i obydwa spotkania zdecydowanie wygrało. - To już historia, rozpamiętywanie jej byłoby dla nas zgubne - twierdzi Grabarczyk.
Zawodnicy Wenty są w zdecydowanie słabszej formie niż przed rokiem. - Na razie tylko 30 minut gramy zespołowo, a musimy całe 60. Trzeba uwierzyć w siebie, zacisnąć zęby i grać, jak najlepiej potrafimy - mówi Patryk Kuchczyński.
Wicemistrzowie Francji w pierwszej kolejce dostali lekcję w Kilonii, przegrywając z obrońcą trofeum 23:35 (10:21). Mają też słabszy skład niż w ubiegłym sezonie - odszedł m.in. mistrz świata Guillaume Joli (do hiszpańskiego Valladolid), Gabor Csaszar wrócił na Węgry, a bramkarz Mikael Robin wzmocnił głównego konkurenta we Francji Montpellier.
Relacja na żywo na Sport.pl