Ole Olsen: To on wymyślił żużlowe GP

Duńczyk Ole Olsen jest najważniejszą postacią cyklu Grand Prix. Był pomysłodawcą nowego systemu wyłaniania najlepszego żużlowca świata - od 1995 roku mistrza poznajemy w cyklu imprez, a nie dzięki jednym zawodom.

Ole Olsen: To on wymyślił żużlowe GP

Duńczyk Ole Olsen jest najważniejszą postacią cyklu Grand Prix. Był pomysłodawcą nowego systemu wyłaniania najlepszego żużlowca świata - od 1995 roku mistrza poznajemy w cyklu imprez, a nie dzięki jednym zawodom.

Chodziło o uatrakcyjnienie rozgrywek i ratowanie żużla, bo jednodniowe finały stały się przeżytkiem. Nowy system miał też przyciągnąć nowych sponsorów, wzbudzić większe zainteresowanie kibiców. - Nie można mówić o żadnym kryzysie w naszej dyscyplinie sportu. Po prostu potrzebne były zmiany, należało wprowadzić coś nowego do formuły, która istniała niemal 60 lat, a cykl turniejów Grand Prix doskonale się sprawdza. Jest więcej emocji i więcej niespodzianek - twierdzi 56-letni Olsen.

Duńczyk pełni funkcję dyrektora GP. W trakcie zawodów chodzi po stadionie ze słuchawkami na uszach i mikrofonem przy ustach, dyrygując przebiegiem turnieju. On odbiera tor przed imprezą, nakazuje - jak choćby w Bydgoszczy - dodatkowe równanie nawierzchni. On pilnuje rozkładu jazdy wyścigów, momentu wejścia na podium, pogania lub spowalnia zawodników - przede wszystkim, by nie było poślizgu w bezpośredniej relacji telewizyjnej. Zdarza się, że wpływa na sędziów w podejmowaniu decyzji w kontrowersyjnych chwilach. Poza żużlem największą pasją Duńczyka są polowania. W parterowym domu krytym strzechą w Sommersted w Danii jedna sala pełna jest trofeów łowieckich Olsena - głów dzików, jeleni itd. Na innej ścianie, na oszklonych półkach, Olsen trzyma 605 pucharów z czasów żużlowej kariery, podczas której m.in. trzy razy zostawał indywidualnym mistrzem świata. Jest też dobrym przedsiębiorcą. Ma udziały m.in. w hotelu w Haderslev, gdzie zawsze przy okazji imprez w Vojens (centrum żużlowe w Danii, które założył 25 lat temu) śpią żużlowcy i VIP-y. W holu wita wszystkich - za szkłem - pozłacany motocykl i kask. To nagroda za trzeci tytuł mistrza świata. Szacunek zyskał m.in., gdy w trakcie jednych zawodów położył motocykl i przewrócił się, by nie najechać na innego zawodnika. Został dzięki temu laureatem nagrody Fair Play UNESCO w 1977 roku. W 1988 roku Międzynarodowa Federacja Sportów Motorowych (FIM) uhonorowała Duńczyka Złotym Medalem Zasługi dla Motocyklizmu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.