Rada federacji poprosiła komisję dyscyplinarną o rozpoczęcie dochodzenia po zapoznaniu się z raportem komisji śledczej. Dotyczył on strajku, jaki na zgrupowaniu w RPA ogłosili piłkarze. Zbojkotowali oni trening protestując w ten sposób przeciwko odsunięciu od zespołu Nicolasa Anelki. Napastnik zwymyślał trenera Raymonda Domenecha, za co wrócił przedwcześnie do domu.
Mimo, że w bojkocie uczestniczyli wszyscy - 23. piłkarze reprezentacji, to postępowanie będzie dotyczyć tylko pięciu z nich. - To wyważona decyzja - powiedział członek komisji Laurent Davenas. - Byłoby niemożliwe prosić komisję dyscyplinarną o przesłuchanie wszystkich 23. zawodników. Staraliśmy się skupić tylko na niektórych i mamy poczucie, że kilku piłkarzy odegrało kluczową rolę w tym strajku - dodał.
Piłkarze zaakceptowali już "zbiorową odpowiedzialność" w tej sprawie, a karą jaką nałożył na nich nowy szkoleniowiec reprezentacji Laurent Blanc jest niepowołanie całej 23-ki na towarzyski mecz z Norwegią. Trener ma jednak nadzieję, że federacja nie nałoży kary dłuższego wykluczenia piłkarzy, bez których może być ciężko walczyć w eliminacjach do
Euro 2012.