F1. Pietrow: Nie muszę się bać o przyszłość

- Zespół rozumie, że mam dobrą szybkość w kwalifikacjach i wyścigu, tylko czasami popełniamy zbyt dużo drobnych błędów - powiedział Witalij Pietrow w rozmowie z agencją Reuters. - Nie myślę, żebym musiał się martwić o swoją przyszłość - dodał Rosjanin jeżdżący w tym sezonie w barwach Renault.

25-letni Rosjanin debiutuje w tym sezonie w Formule 1. W dziesięciu wyścigach zdobył do tej pory zaledwie sześć punktów, podczas gdy jeżdżący tym samym modelem Renault Robert Kubica zdobył ich 83. Renault zależy, żeby obaj kierowcy punktowali regularnie, co pozwoliłoby francuskiemu zespołowi na awans do pierwszej czwórki klasyfikacji konstruktorów.

Nie wiadomo wciąż, czy Pietrow będzie partnerem Kubicy także w przyszłym sezonie. - Wyraźnie brakuje mu regularności, żeby zdobyć kilka punktów, a my zdecydowanie potrzebujemy dwóch punktujących zawodników. To naturalnie tworzy plotki wokół niego i jego miejsca - powiedział szef zespołu Eric Boullier. Choć Francuz nie powiedział tego wprost, dwa najbliższe wyścigi będą dla Pietrowa kluczowe. Jeżeli znów nie zdobędzie punków w Niemczech i na Węgrzech, może stracić  miejsce w Renault.

Pietrow: Przyszły rok będzie zupełnie inny

- Zespół rozumie, że mam dobrą szybkość w kwalifikacjach i wyścigu, tylko czasami popełniamy zbyt dużo drobnych błędów - uważa Pietrow. - Przez pół sezonu kończyłem wyścigi zaraz za pierwszą dziesiątką. Muszę po prostu zebrać się w sobie i zrobić to któregoś weekendu. To jest mój cel i zbliżam się do niego - powiedział Rosjanin, komentując swój dorobek punktowy.

- Przede mną jeszcze połowa sezonu. Ta połowa będzie trudniejsza, bo nie znam większości torów, między innymi toru Suzuka - narzeka Rosjanin. - Staram się robić co mogę, ważne, żebym się cały czas poprawiał, pokazywał, jaką wykonuję pracę. Nikt mi nie mówi, że odejdę. Pomagają mi, pytają, co mi się nie podoba, co jest źle. Mówię że "to i to". A oni mówią mi że muszę się poprawić i gdzie mam braki. Pokazują mi je. Rozmawiamy z inżynierami i przygotowujemy się do kolejnego weekendu - opisuje Pietrow swoją współpracę z zespołem Renault.

- Wiem, że na sto procent zostanę w zespole do końca sezonu. Wciąż się uczę. Przyszły rok będzie zupełnie inny. Będę już znał tory, moje przygotowanie fizyczne będzie lepsze. Nie myślę, żebym musiał się martwić o swoją przyszłość - podsumowuje.

Hamilton zachwycony mechanikami McLarena ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.