Frank Williams nie będzie już prezesem zespołu, ale pozostanie jego większościowym właścicielem. - To absolutnie nie jest moje zawiadomienie o zbliżającej się emeryturze - zaznaczył Williams, który po wypadku odniesionym w 1986 roku porusza się na wózku. - Kocham Formułę 1, mam wciąż udziały w spółce i chodzę do pracy każdego dnia - dodał.
Williams zarządzał zespołem F1 od 1973 roku, czyli czasów kiedy mistrzem wśród kierowców był Jackie Stewart. Jego następcą będzie Adam Parr, który dołączył do zespołu w 2006 roku i był dotychczas dyrektorem generalnym. Jego miejsce przejmie z kolei Alex Burns.
- Nowa sytuacja mi odpowiada, bo bycie prezesem spółki nigdy nie było tym, co chciałem robić - zadeklarował Williams. Jego zespół ma na konie dziewięć tytułów dla najlepszego konstruktora, ale ostatni raz wywalczył go w 2004 roku.
Czy Kubica strzeli gola w GP Wielkiej Brytanii ?
