MŚ 2010. Walka europejskich linii lotniczych o kibiców

Emocje po wtorkowym meczu Holandii z Urugwajem nie zdążyły jeszcze ostygnąć, a czołowe linie lotnicze prześcigają się już w ofertach dla spóźnialskich kibiców, którzy chcieliby obejrzeć finał mundialu na żywo. Holenderskie linie lotnicze KLM już zapowiedziały, że od środy uruchomią dodatkowe połączenia do RPA. Inni przewoźnicy z niecierpliwością oczekują na dzisiejsze rozstrzygnięcie - Hiszpania czy Niemcy w finale? Mecz o 20.30 Z Czuba i na żywo na Sport.pl

Mecz półfinałowy między Niemcami a Hiszpanią jest już sam w sobie mocno ekscytujący - wszak to starcie najlepiej i najładniej (w powszechnej opinii) grającego zespołu, który ograł Anglię i Argentyną strzelając rywalom po 4 gole - mowa oczywiście o Niemcach, a mistrzami Europy, którzy po wpadce na inaugurację ze Szwajcarią (0:1) dalej już byli nie do pokonania, a David Villa jest głównym kandydatem na Króla Strzelców.

Ale smaczku rywalizacji dodaje jeszcze fakt konkurencji między liniami lotniczymi. Zwycięstwo Hiszpanii lub Niemiec to multimilionowy zysk dla rodzimych przewoźników.

Na pewno nic nie popsuje już finansowego szczęścia holenderskiemu KLM, który na swojej stronie internetowej podał w środę ceny biletów. Lot drugą klasą w piątek 9 lipca i powrót w środę (14 lipca) kosztuje 4 tysiące euro.

Można też wybrać ofertę innych, tanich linii lotniczych. Wtedy jednak spóźnialscy kibice muszą zostać w RPA dłużej i kosztuje to ok. 1500 euro.

Do walki o pasażerów stają lotnicze potęgi, które w swoich szeregach mają holenderskie, hiszpańskie i niemieckie linie.

KLM jest częścią koncernu Skyteam, który tworzy spółkę z Air France. Obie firmy ogłosiły fuzję w 2004 roku.

Z kolei hiszpańska Iberia należy do międzynarodowego stowarzyszenia linii lotniczych, który planuje połączyć się z British Airways i Lufthansą. Te dwie ostatnie należą do Star Alliance, której częścią są południowoafrykańskie linie lotnicze (SAA). Podział zysków jest więc sprawą kluczową.

KLM zapowiedział już, że uruchomi cztery dodatkowe loty. Trzy z Amsterdamu i jeden z Paryża. To 1000 dodatkowych miejsc.

Partner holenderskiego przewoźnika Air France, też nie zwleka. Na trasie Paryż - Johannesburg już lata dodatkowy Airbus A380. Francuskie linie lotnicze planują "wystartować" kolejny samolot - Boeinga 777 specjalnie na finał, który odbędzie się 11 lipca.

Urugwaj - Holandia 2:3. Bramki z meczu

Niezwykły mecz Hiszpania - Niemcy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.