RPA 2010. Sulley Muntari. Od enfant terrible prawie do bohatera

Bramka Sulleya Muntariego mogła dać Ghanie pierwszy w historii Afryki awans do półfinału. A jeszcze przed turniejem piłkarz Interu Mediolan o mały włos nie wyleciał z kadry.

Sulley Muntari - zobacz stronę zawodnika ?

W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy Muntari huknął z ponad 30 metrów. Asamoah Gyan zdążył tylko usunąć głowę, a piekielnie szybko lecąca piłka wpadła tuż przy słupku urugwajskiej bramki. Fernando Muslera nie miał szans. Gdyby Ghana wygrała z Urugwajem, piłkarz Interu mógłby zostać bohaterem całej Afryki, choć jeszcze tuż przed turniejem o mało nie wyleciał z kadry.

Niewiele zabrakło, a awans swoich kolegów do ćwierćfinału mistrzostw świata obejrzałby w telewizorze w Akrze, albo w Mediolanie. Najbardziej utytułowany zawodnik Ghany (w tym sezonie wygrał Ligę Mistrzów, mistrzostwo i Puchar Włoch) pokłócił się z trenerem Milanem Rajevaćem po meczu z Australią, o to, że odgrywa w kadrze zbyt małą rolę. Miał Serba obrazić przy kolegach.

Media donosiły, że Mutnari został już z kadry wyrzucony, ale za kolegą wstawił się kapitan drużyny, Stephen Appiah oraz prezydent federacji, Kwasi Nyantekyie. Po przeprosinach przy całej drużynie, Muntariemu pozwolono jednak zostać.

Nie był to pierwszy raz, gdy Muntari miał problemy z dyscypliną. W 2004 roku wyproszono go z reprezentacji olimpijskiej podczas igrzysk w Atenach. W styczniu nie został zabrany na Puchar Narodów Afryki po tym, jak celowo opuścił sparing z Angolą, a następnie dwukrotnie odmówił spotkania z trenerem Rajevacem, gdy ten przebywał w Mediolanie.

Do kadry wrócił, gdy oficjalnie przeprosił trenera. Jego udział w MŚ wisiał jednak na włosku po tym, jak przed jednym z meczów towarzyskich szukał konsultacji medycznej bez wiedzy lekarza reprezentacji.

W RPA w meczach z Niemcami i USA wchodził z ławki, dopiero w spotkaniu półfinałowym z Urugwajem zaczął mecz w wyjściowej jedenastce. Po jego bramce Ghana prowadziła po pierwszej połowie 1:0 z Urugwajem, ale z turnieju wraca z niczym. W 55. minucie wyrównał Forlan i mecz się wyrównał. Zwycięzcy nie wyłoniły dwie dogrywki, a w karnych lepsi okazali się piłkarze z Ameryki Płd. , którzy wygrali 4:2.

Urugwaj - Ghana 1:1 (4:2 po karnych). Bramki z meczu

Wrażenia naszych specjalnych wysłanników do RPA - znajdziesz na blogach Rafała Steca i Michała Pola

Więcej o:
Copyright © Agora SA