Brazylijczycy awans mieli zapewniony jeszcze przed tą kolejką spotkań, Portugalia potrzebowała jednego punktu. Po bezbarwnym, momentami brzydkim meczu (sędzia pokazał siedem żółtych kartek) oba zespoły osiągnęły swój cel. O tym, z kim zagrają o ćwierćfinał zdecydują rozstrzygnięcia w grupie H.
W pierwszej połowie bliżej strzelenia bramki byli Brazylijczycy. Fantastyczną okazję miał Nilmar, który dostał fantastyczne podanie za plecy obrońców i uderzył z trzech metrów niemal z czystej pozycji. Eduardo w ostatniej chwili sparował piłkę na słupek i uratował Portugalię przed utratą bramki.
Portugalczycy odpowiadają niemal momentalnie - długie podanie dostaje Tiago, ale zamiast strzelać, próbował wymusić rzut karny. Sędzia nie dał się nabrać i ukarał Tiago żółtą kartką.
W 39. minucie fantastycznie z rzutu rożnego dośrodkował Maicon, najsprytniejszy w polu karnym był Luis Fabiono, ale jego strzał głową tylko otarł się o zewnętrzną część słupka portugalskiej bramki.
Po przerwie do roboty wzięli się Portugalczycy, przejęli inicjatywę, ale efektów nie było. Dopiero w 60. minucie zagotowało się pod bramką Brazylii. Cristiano Ronaldo przedryblował czterech rywali, piłkę w ostatniej chwili wybił mu Lucio, ale wprost pod nogi nadbiegającego Meirelesa. Świetnie interweniował jednak Julio Cesar. To była najlepsza okazja Portugalii.
W doliczonym czasie gry Ramires chciał zaskoczyć Eduardo strzałem z daleka, ale portugalski bramkarz wyciągnął się jak struna i wyrzucił piłkę na rzut rożny.
Brazylia straciła pierwsze punkty na mundialu, Portugalia bez porażki awansowała do II rundy.
Czytaj więcej o meczu Portugalia - Brazylia ?