Tak relacjonowaliśmy na żywo ?
Polskie gazety prześcigają się w komplementowaniu polskich żużlowców. Największe pochwały zbiera naturalnie Tomasz Gollob.
- W sobotni wieczór trzej Polacy fruwali po torze, próbował im przeszkadzać tylko mistrz świata Australijczyk Jason Crump, ale i on poddał się w decydującym wyścigu - pisze "Rzeczpospolita".
- 39-latek z Bydgoszczy przezywa drugą młodość - zachwyca się "Metro". - Myślę, że w tym roku wreszcie będę mistrzem świata - ma nadzieje utytułowany żużlowiec.
- W sobotni wieczór nie było na Golloba mocnych. Wygrał wszystko, a nawet więcej, bo przecież dwukrotnie jego biegi przerywano, gdy był na prowadzeniu - przypomina "Polska The Times". - Jemu to upragnione złoto IMŚ należy się jak nikomu innemu.
- Polacy zwyciężyli w sześciu z pierwszych ośmiu wyścigów, zaś Gollob, Hampel i Holta zadziwiali wielką ochotą do walki. Wygrana w Toruniu, na torze wymagającym dobrej techniki jazdy, to duża sprawa - Zaznacza "Przegląd Sportowy".
- Polacy sami nie wierzą, co teraz widzą! - krzyczał w relacji dla radia jeden z duńskich dziennikarzy, kiedy Gollob polewał szampanem drugiego w zawodach Holtę. Wśród uczestników GP opinie są podobne: po turnieju w Toruniu, Gollob jest głównym kandydatem do mistrzostwa.
- Trzeba wiele szczęścia, by powtórzyć albo poprawić wynik ze stolicy Danii, gdzie z Tomkiem Gollobem zajęliśmy dwa czołowe miejsca na podium. Raczej Polacy nie stanął na wszystkich stopniach pudła - mówił przed GP Polski Jarosław Hampel. A jednak!
Polaków chwalą też gazety ze Skandynawii ?