Wygraj mundial! 11 tysięcy dla najlepszego menedżera - zagraj! ?
Algieria sprawiła wielką sensację, zdobywając w meczu z Anglią swój pierwszy punkt i wciąż ma szansę na awans do 1/8 finału. W ostatnim meczu zagra w środę z USA w Pretorii. Spotkanie budzi wielkie emocje wśród Arabów, jednak nie ze względu na samą piłkę nożną, ale na okazję do pokonania Stanów Zjednoczonych. Światowe mocarstwo jest znienawidzone w świecie arabskim od lat, a eskalacja negatywnych emocji nastąpiła po ostatniej interwencji w Iraku.
- Chcemy pokonać Stany Zjednoczone. Jeśli nie możemy politycznie ani ekonomicznie, to przynajmniej możemy wygrać w piłkę możną - powiedział libijski komentator sportowy Mohamed Barakat.
W wielu państwach wsparcie dla afrykańskiej drużyny jest powszechnie okazywane. Po meczu z Anglią algierskie flagi powiewały na wielu ulicach stolicy Sudanu Chartumie. Gazety w Libanie piszą o zażenowaniu reprezentacji Anglii przez Algierczyków. Na portalu społecznościowym Facebook powstają grupy łączące osoby wspierające algierską kadrę. Masowo przystępują do nie Arabowie i osoby wyznania muzułmańskiego.
Z Algierią sympatyzują nawet Egipcjanie, którzy zostali pozbawieni przez nich miejsca na mundialu. Decydujący mecz między oboma państwami był wyjątkowo brutalny - wywołał nawet kryzys dyplomatyczny na linii Kair - Algier.
- Chcę, żeby Algieria wygrała, bo to jedyne arabskie państwo na mundialu - mówi egipski taksówkarz Mahmoud Bassiyouny.
Według Sudańczyka Samira Eltayeba, to spotkanie to coś więcej nie sport. - W meczu z Anglią chodzi o futbol, w meczu z Ameryką chodzi o coś więcej. Zwycięstwo Algierii z USA będzie czymś wielkim dla każdego Araba na świecie, nawet dla Egipcjanina - tłumaczy.
Trwa mundial! Śledź newsy o MŚ 2010 na Facebooku ?