FIFA: Z drużyny Korei Płn. nikt nie uciekł

Rzecznik FIFA Nicholas Maingot powiedział, że 23 zawodników z oficjalnego składu reprezentacji Korei Płn. jest w swoim hotelu. Południowo-koreańska prasa twierdziła, że z drużyny zniknęło czterech piłkarzy.

Maingot dodał, że informację o komplecie w zespole KRL-D ma od działacza FIFA oddelegowanego do drużyny. Ten osobiście poprosił działaczy koreańskich o oficjalne potwierdzenie lub zdementowanie plotki o ucieczce czterech piłkarzy. Otrzymał od nich zapewnienie, że obecni są wszyscy.

Seulski dziennik sportowy "Ilgan" napisał w piątek, a informację powtórzyła agencja AP, że do meczu z Brazylią (przegranego 1:2) koreańska federacja zgłosiła 23 piłkarzy, ale w dniu spotkania na liście było tylko 19 nazwisk. Brakowało An Chol Hyoka, Kim Myong Wona, Kim Kyong Ila i Pak Sung Hyoka, którzy nie są podstawowymi graczami.

W dniu meczu żaden reporter nie wychwycił sprawy, więc trener Koreańczyków nie został o nią zapytany.

W przypadku Kim Myong Wona z klubu Amrokgang, należącego do ministerstwa bezpieczeństwa publicznego, być może chodzi o trik trenera Kim Jong Huna, który wcześniej wyłapała FIFA. Otóż Won został zgłoszony jako bramkarz, mimo, że jest napastnikiem. Trener chciał zwiększyć w ten sposób liczbę zawodników z pola, z których będzie mógł korzystać na mundialu. FIFA jednak orzekła, że jeśli zawodnik został zgłoszony jako bramkarz - każda drużyna musi mieć ich trzech - to może grać tylko na tej pozycji. Nie byłoby więc w tym nic dziwnego, gdy nie było go na ostatecznej liście piłkarzy tuż przed meczem.

- Możemy nigdy nie dowiedzieć się, jak jest naprawdę - komentował dla Sport.pl Nicolas Levi z Centrum Studiów Polska Azja. - Taktyka partii polega na tym, aby drażliwą sprawę jak najbardziej zaciemnić. Jeśli nawet piłkarze uciekli, to zaraz kogoś podstawią w ich miejsce. Żaden dziennikarz nie jest w stanie rozpoznać prawdziwego Kim Myong Wona, czy Pak Sung Hyoka. Tymczasem w Afryce, w tym w RPA, jest wielu funkcjonariuszy państwa koreańskiego, którzy np. wymieniają produkowane w kraju fałszywe amerykańskie dolary na prawdziwe. Tacy ludzie mogą zostać wezwani do zastępstwa.

W poniedziałek Korea Płn. gra z Portugalia w Kapsztadzie. W piątek o 17 zaplanowano standardową konferencję prasową.

Nagrody za sukces, obóz pracy w przypadku porażki?

Kiedy Koreańczycy wrócili z mistrzostw świata w 1966 roku, gdzie pokonali Włochów i odpadli po heroicznym boju z Portugalią, Wielki Przywódca Kim Ir Sen nie był zadowolony z ich postawy i na krótko wsadził ich do więzień. - Teraz może być tak samo, bo Korea to kraj nieprzewidywalny. Jaki będzie los piłkarzy, okaże się dopiero po turnieju - mówi Nicolas Levi z Centrum Studiów Polska-Azja. - Piłkarze mogą powędrować do obozu pracy, mogą zniknąć ze sportowego życia, mogą też otrzymać nagrody. Za awans do mundialu dostali mieszkania. Co jeszcze może czekać koreańskich piłkarzy? Czytaj więcej ?

Wszystko o Korei Płn. na MŚ - znajdziesz na Sport.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.