RPA 2010. Jacquet: Koniec pewnej ery francuskiej reprezentacji

- Raymond Domenech musi wziąć odpowiedzialność za to, co się stało. To on układał wszystkie klocki, ale jego plan się nie powiódł. To jego porażka - uważa Aime Jacquet, trener mistrzowskiego zespołu z 1998 roku.

Francja przegrała z Meksykiem 0:2 i przed ostatnim meczem w grupie ma tylko teoretyczne szanse na awans do fazy pucharowej. "Niebieska nędza" - zatytułował relację z meczu dziennik "France Football". Gazeta wytyka błędy Domenecha, który na ławce posadził m.in. doświadczonego Thierry'ego Henry.

Zdaniem Jacquet'a, poza krytykowanym już wcześniej trenerem, winę za porażkę ponoszą również piłkarze. - Wielu zawodników musi sobie zadać kilka podstawowych pytań - mówi.

Trener, który doprowadził Francję do triumfu w mistrzostwach świata w 1998 roku, uważa, że nadszedł koniec pięknej ery w dziejach reprezentacji trójkolorowych. - To koniec pewnego okresu dla piłkarskiej Francji. Wielka szkoda dla nas, ale werdykt już zapadł. Awansują lepsi - mówi Jacquet, który jest przekonany, że piłkarze Domenecha nie mają już szans na wyjście z grupy.

Po mistrzostwach świata Raymonda Domenecha na stanowisku selekcjonera zastąpić ma Laurent Blanc. "Nowy trener już teraz musi sobie zadać kilka poważnych pytań" - pisze "France Football".

Sensacyjny wynik meczu Francja - Meksyk ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.