Wygraj mundial! 11 tysięcy dla najlepszego menedżera - zagraj! ?
Trener Holendrów wydał zakaz wstępu kibicom z wuwuzelami na otwarte treningi jego reprezentacji. Chcesz obejrzeć trening "Pomarańczowych", zobaczyć czy Arjen Robben dochodzi do zdrowia, obejrzeć atomowe strzały na bramkę Robina van Persie lub Klasa-Jana Huntelaara, proszę bardzo, ale trąbkę zostaw w domu albo w samochodzie. Van Marwijka zirytował kolejny trening na Wits University Stadium, który oglądało ponad trzy tysiące fanów, nie tylko holenderskich, ale i Bafana Bafana, którzy swoim zwyczajem dęli w uprzykrzone plastikowe trąby.
- To było nie do zniesienia, nie słyszałem swoich własnych myśli, a piłkarze tego co do nich wołam. Jaki sens ma robieni treningów, skoro nie można się komunikować z zawodnikami stwierdził van Marwijk, który najchętniej zamknąłby treningi dla publiczności, gdyby nie wymóg FIFA, że część z nich musi być otwarta.
- Pierwszy raz usłyszałem te cholerne trąbki rok temu na Pucharze Konfederacji. Wówczas wydawało mi się, że po jakimś czasie przywykłem do tego hałasu. Ale na treningach chce mieć spokój. Na kolejnym otwartym dla publiczności nie chcę już ani jednej trąbki - dodał van Marvijk, którego drużyna zmierzy się w poniedziałek z Danią na stadionie Soccer City w Johannesburgu, gdzie w piątek wieczór brzęczało 80 tys. trąbek.
Prosto z RPA: Korespondent Sport.pl przegrywa z wuwuzelami
Wuwuzele groźniejsze niż piła łańcuchowa:
Przeciwko tym instrumentom protestują piłkarze, trenerzy i dziennikarze. Popularna wuwuzela, obowiązkowy gadżet każdego kibica z Afryki, może powodować utratę słuchu. Coraz więcej głosów, że koszmarne instrumenty mogą też po prostu popsuć światu obserwowanie trwającego mundialu w RPA - czytaj więcej o wuwuzelach.
Przygotuj się na mundial, śledź newsy o MŚ 2010 na Facebooku ?
