Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?
Lineker kolumnę w Mail on Sunday, którą przez wiele lat prowadził sir Bobby Robson, przejął pół roku temu. Wcześniej po zakończeniu kariery piłkarskiej były napastnik zajął się komentowaniem meczów. Jest też ambasadorem angielskiej kandydatury do organizacji mundialu.
- Cała ta historia, okoliczności, w których doszło do publikacji i działa nie Mail on Sunday podkopują szanse Anglii na organizację mundialu. Całym sercem popieram naszą kandydaturę. Uważam to za świetny sposób na rozwój angielskiego futbolu. Jestem ambasadorem tej idei. W tej sytuacji nie mogę kontynuować współpracy z Mail on Sunday - powiedział Lineker.
Słowa Lorda Triesmana padły podczas prywatnego obiadu z jego przyjaciółką Melissą Jacobs. Kobieta w ukryciu nagrała rozmowę. Ukazująca się w niedzielę gazeta jest podejrzewana o to, że odkupiła od niej nagrani za 75 tys. funtów. Triesman podał się do dymisji.
- Ten materiał ma bardzo wątpliwą wartość dziennikarską, w oczywisty sposób powstał w wyniku zastawienia pułapki i ukazał się w sytuacji gdy może wyrządzić mnóstwo szkód Anglii, naszej kandydaturze, Gary'emu, który jest jej ambasadorem i wszystkim kibicom w naszym kraju - poparł decyzję Linekera jego agent Jon Holmes. FIFA zapowiedziała postępowanie przed Komitetem Etycznym organizacji i zażądała od FA raportu w tej sprawie.
Gazeta w oświadczeniu wyraziła żal, że Lineker nie skorzystał z możliwości przedstawienia swojego poglądu w felietonie. Zaznaczyła, że w pełni popiera angielską kandydaturę.
Lord Triesman ? ustąpił