- Bogdan przy linii protestował. Sędziowie przerwali grę i upomnieli go żółtą kartką za niesportowe zachowanie. A w takim przypadku zawsze zabiera się też piłkę drużynie - dodaje Góralczyk, który jest obecny na mistrzostwach w Austrii ponieważ sprawuje także funkcję sekretarza generalnego Związku Piłki Ręcznej w Polsce.
Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w samej końcówce. Trener nie wytrzymał nerwowo, gdy jeden z Chorwatów po udanej obronie bramkarza Sławomira Szmala chwycił piłkę i wyrzucił ją na aut zamiast zostawić w polu bramkowym. Wenta domagał się dwóch minut kary dla rywala. Zaczął ostro dyskutować z arbitrami, wszedł na boisko, Polacy byli już wtedy w ataku.
- Sędzia jest ślepy? Później nas przeprasza po meczu. Jestem wściekły. Chłopcy walczyli a oni co zrobili? Coś jest nie tak, ale trudno, gramy jeszcze o brązowy medal - mówił z kolei schodzący do szatni trener Wenta.
Bartosz Jurecki: sędziowie trochę "przegięli"
Kontrowersyjne decyzje sędziów - i Polacy przegrywają ?